Jeszcze kilka lat temu życie pasjonatów piwa w Polsce było proste. Tak dla domowych piwowarów, jak i smakoszy, było zaledwie kilka imprez, w tym jedna, na której obecność była obowiązkowa: żywieckie Birofilia organizowane od 1996 r. Dziś miłośnicy piwa mogą mówić o klęsce urodzaju. Tym, którzy chcieliby pojawić się na każdej z imprez, zabrakłoby weekendów.
Kilkanaście do wyboru
Pomijając giełdy birofiliów (przedmiotów kolekcjonerskich związanych z piwem), mające długą tradycję, ale wąskie grono bywalców, nad Wisłą odbywa się już kilkanaście festiwali piwa. Imprezy organizowane są już w niemal każdym dużym mieście.
Tegoroczne nowości to I Krakowski Festiwal Piwa i poznański BrowarFest, które odbyły się w maju, wrocławski Beer Geek Madness z sierpnia oraz rozpoczynający się w piątek Warszawski Festiwal Piwa. W stolicy wprawdzie odbywa się już Warszawski Festiwal Kultury Piwnej, ale prezentuje trunki tylko jednego koncernu (Kompanii Piwowarskiej).
W ubiegłym roku debiutowały Poznańskie Targi Piwne i łódzki Offbeer, których nowe edycje planowane są na listopad. Ugruntowaną pozycję mają: wrocławski Festiwal Dobrego Piwa, który w tym roku odbył się po raz piąty, oraz cieszyńska Bracka Jesień, która we wrześniu miała szóstą odsłonę. Miłośników piwa kusić próbują też m.in. Olsztyn, Braniewo i Biskupiec oraz Annopol, Lubin, Krasnystaw czy Szreniawa.