Aktualizacja: 24.02.2025 04:39 Publikacja: 15.11.2024 04:04
Siedziba NATO
Foto: Adobe Stock
Belgia, Kanada, Chorwacja, Włochy, Luksemburg, Portugalia, Słowenia, Hiszpania i Islandia. W tym roku te kraje nie wydadzą co najmniej 2 proc. PKB na obronność, które NATO przyjęło jako zalecenie podczas szczytu liderów w 2014 r. w Walii. Jednak w wydatkach publikowanych nie uwzględnia się Islandii, która nie dysponuje własnymi siłami zbrojnymi i jej wkład do sojuszu polega m.in. na udostępnianiu baz i delegowaniu pracowników cywilnych.
W Redzikowie otwarta została 13 listopada amerykańska baza. Mimo że politycznie jest to dla Polski olbrzymia korzyść, to paradoksalnie militarnie są też plusy ujemne.
Polacy są sceptyczni wobec wyboru, którego dokonali niedawno Amerykanie. Nie mają pewności, czy Donald Trump jako 47. prezydent USA poprawi bezpieczeństwo Polski.
Trump doprowadził do wzmocnienia jedności wśród Europejczyków. Dzwonki ostrzegawcze od niego i Putina muszą nas obudzić. Rozwiązanie jest proste: powinniśmy wydawać więcej na obronność – mówi Anders Fogh Rasmussen, były sekretarz generalny NATO.
W Polsce ewidentnie brakuje pieniędzy w tzw. rundach pre-seed. Pod względem finansowania start-upów na tym etapie jesteśmy w ogonie Europy Środkowo-Wschodniej.
Jedną z głównych osi dyskusji na 17. Europejskim Kongresie Gospodarczym (23–25 kwietnia br.) będzie konkurencyjność i deregulacja. – Widzimy wzmożone zainteresowanie i wielką potrzebę omówienia tego, czego doświadczamy – podkreślają organizatorzy.
Choć od agresji Rosji europejskie wydatki na obronność szybko rosną, to i tak są znacznie mniejsze niż pod koniec zimnej wojny. Ale to się zmieni, i to cieszy. Martwi jednak polska impotencja przemysłowa.
Trump doprowadził do wzmocnienia jedności wśród Europejczyków. Dzwonki ostrzegawcze od niego i Putina muszą nas obudzić. Rozwiązanie jest proste: powinniśmy wydawać więcej na obronność – mówi Anders Fogh Rasmussen, były sekretarz generalny NATO.
W przypadku ataku Rosji na NATO „piętą achillesową” byłoby zaopatrzenie wojsk na wschodniej flance w paliwo. Istniejący system rurociągów kończy się w Niemczech Zachodnich. NATO planuje rozbudowę sieci.
– Rosja jest osłabiona, ale nie straciła kłów – mówi gen. broni rez. dr Jarosław Gromadziński, były dowódca Eurokorpusu oraz 18. Dywizji Zmechanizowanej „Żelaznej”.
„Nie należymy do ludzi nerwowych, którzy co chwila potrzebują nowych gwarancji swego państwa” – pisał 7 grudnia 1938 roku minister spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej Józef Beck. Pomylił się. Dziś, podobnie jak 86 lat temu, potrzebujemy gwarancji: tak dla Polski, jak i Ukrainy.
W przyszłym roku planowane wydatki na obronność wyniosą co najmniej 5 proc. PKB i najpewniej w NATO nikt nie będzie wydawał więcej. Nominalnie będzie to ponad 200 mld zł. W 2024 r. na obronność wydaliśmy blisko 4 proc. PKB.
Czy w przypadku zagrożenia ze strony Rosji państwa NATO spełniłby swoje zobowiązania sojusznicze wobec Polski? A może Warszawa mogłaby liczyć tylko na Amerykanów? Na te tematy w sondażu wypowiedzieli się Polacy.
Donald Trump nie rozbija, a testuje NATO. Chce, by Europa wzięła odpowiedzialność za Ukrainę. I ma po stokroć rację. Czy Polska powinna wziąć udział w misji rozjemczej w Ukrainie? Tak, ale wszystko zależy od tego, na jakich warunkach.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas