Więźniowie polityczni i kryminalni w Niemczech w okresie zimnej wojny byli zmuszani do produkcji mebli dla IKEA. Informacje te wyszły na jaw w szwedzkich i niemieckich mediach ponad dekadę temu, co skłoniło firmę do zlecenia niezależnego dochodzenia.
Czytaj więcej
Niemiecki koncern Bahlsen przyznaje, że „bardzo źle” traktował swoje robotnice przymusowe w czasie II wojny światowej i „nie da się tego usprawiedliwić”. Większość z nich to były Polki i Ukrainki.
Więźniowie w NRD produkowali meble dla IKEA, światowego giganta w branży wyposażenia wnętrz, jeszcze w latach 70. i 80. XX wieku - wykazało dochodzenie przeprowadzone przez audytorów Ernst & Young. Przedstawiciele IKEA w tamtym czasie prawdopodobnie wiedzieli, że więźniowie polityczni byli wykorzystywani do uzupełniania siły roboczej w NRD-owskich fabrykach szwedzkiej sieci – przypomina CNN.
Zachodnie firmy korzystały z pracy przymusowej więźniów w NRD
Dziesiątki tysięcy więźniów w NRD zmuszano do pracy w fabrykach, co czyniło z tego kraju kluczowe źródło taniej siły roboczej, z której, jak się uważa, korzystało wiele zachodnich firm.
W oświadczeniu IKEA Niemcy poinformowała, że dobrowolnie przeznaczy 6 mln euro (około 24 mln złotych) na nowy fundusz rządowy utworzony w celu zapewnienia odszkodowań ofiarom władz NRD. Po dziesięcioleciach kampanii grup ofiar, rządząca koalicja rządowa Niemiec zaproponowała w 2021 r. utworzenie funduszu pomocowego. CNN informuje, że niemiecki Bundestag zagłosuje nad jego utworzeniem w nadchodzących tygodniach, chociaż jest już tylko czysta formalność.