Najnowsze dane opublikowane przez grupę Altares Dun & Bradstreet, światowego dostawcę danych o firmach, lidera rynku we Francji i w krajach Beneluksu, mówią same za siebie. We Francji liczba firm, które uruchomiły postępowanie upadłościowe w 2023 r. wzrosła rok do roku o 35,8 proc. do 57 729, po historycznej hekatombie o 49 proc. w 2022 r. Tylko w IV kwartale 2023 zbankrutowało 16 820 podmiotów, o 37,2 proc. więcej niż rok wcześniej. To jeden z najgorszych okresów w ostatnich 30 latach — stwierdził dziennik „La Tribune”.
Winna nie tylko pandemia
„Wcześniej jedynie okres recesji w latach 1992-93 doprowadził we Francji do podobnych poziomów w ostatnim kwartale. Wiele z obecnych przypadków jest konsekwencją utraty zmasowanej pomocy publicznej dla firm przydzielanej w czasie pandemii, ale sam ostatni kwartał 2023 wskazuje na dodatkowe trudności, z jakimi obecnie mają do czynienia szefowie firm — stwierdza raport Antaresa.
Czytaj więcej
Rosyjska grupa wywiadowcza przypuściła cyberatak na Microsoft – potwierdził gigant technologiczny. Hakerzy mieli dotrzeć do e-maili kierownictwa koncernu.
- Wkraczamy teraz w nową fazę bardziej związaną z niedostatkiem środków finansowych dla firm, które muszą poruszać się w wyjątkowo trudnych warunkach — uważa Thierry Millon, szef działu badań w Antaresie. Liczba bankructw nie powinna być zaskoczeniem, jeśli wziąć pod uwagę, że firmy funkcjonują od 4 lat w warunkach permanentnego kryzysu. Złożyły się na to wysoka inflacja, stopy procentowe, mniejsza konsumpcja, spadek działalności. To osłabiło wiele firm nie mających dość rezerw gotówkowych na przetrwanie.
Najbardziej odczuł to sektor budownictwa, przypadło na niego 24 proc. bankructw. W firmach małych i średnich liczba zagrożonych miejsc pracy zwiększyła się do 243 tys. ze 143 500 w 2022 r. Grupa bankowa BPCE szacuje, że pracę straci 240 tys. ludzi, najwięcej od co najmniej 2016 r., od kiedy zaczęła oceniać ten segment na podstawie danych z sadów handlowych.