Rosja dostarczyła 7 mln ton nawozów do innych krajów w ciągu czterech miesięcy 2022 roku. A teraz rosyjscy producenci są gotowi bezpłatnie przekazywać nawozy potasowe zgromadzone w europejskich portach krajom rozwijającym się. Nie ogłosili jednak tego sami. Wyręczył ich Kreml.
„W ciągu czterech miesięcy tego roku Rosja dostarczyła za granicę 7 mln ton nawozów, są to nawozy potasowe, azotowe i mieszane. Spośród nich około 3 mln ton trafiło do krajów Azji, Afryki, Ameryki Łacińskiej” – powiedział Putin (cytowany przez TASS). Zaznaczył, że Rosja „jest gotowa dostarczyć także amoniak w ilości 2 mln ton”.
Czytaj więcej
Kolejny bolesny dla Rosjan efekt putinowskiej agresji na Ukrainę. Przerwanie przez światowe koncerny farmaceutyczne badań klinicznych ich leków w Federacji Rosyjskiej pozbawi Rosjan dostępu do około 300 preparatów nowej generacji. W tym na choroby uważane dotąd za nieuleczalne.
Putin przypomniał, że Komisja Europejska odblokowała dostawy rosyjskich nawozów, ale 10 sierpnia wydała wyjaśnienie, iż mogą one trafić tylko na rynek Wspólnoty. „A dostawa naszych nawozów, jak i białoruskich, przez porty krajów europejskich do tych samych krajów rozwijających się – na rynki Azji, Afryki, Ameryki Łacińskiej – jest nadal zabroniona, niemożliwa”. Kreml nazywa to dyskryminacją krajów rozwijających się.
Sytuacja jest dziś taka, że sankcje zatrzymały w europejskich portach dużą ilość rosyjskich nawozów. „Nasi producenci – myślę, że chodzi przede wszystkim o nawozy potasowe – są gotowi przekazać je bezpłatnie krajom rozwijającym się, które pilnie potrzebują tych nawozów” – zatroszczył się sprawca mordów i zniszczeń na Ukrainie.