Arabski fundusz wstrzymuje inwestycje w Rosji

Mubadala Investment Company, narodowy fundusz inwestycyjny z Abu Zabi, poinformował w poniedziałek, że wstrzymuje się z inwestycjami w Rosji.

Publikacja: 28.03.2022 17:13

Abu Zabi

Abu Zabi

Foto: Adobe Stock

Co ciekawe, to również w poniedziałek 28 marca OPEC, którego Zjednoczone Emiraty Arabskie są członkiem, potwierdził, że nie zamierzają zrywać współpracy z Rosją. Ostateczna decyzja, czy zdecydują się na zwiększenie eksportu ropy, zostanie podjęta przez kartel w najbliższy czwartek, 31 marca. A linie lotnicze Emirates i Etihad z Abu Zabi nadal latają do Moskwy.

— Oczywiście w obecnej sytuacji musimy wstrzymać się ze wszystkimi inwestycjami na rynku rosyjskim. Wstrzymamy się i poczekamy, jak sytuacja się rozwinie. To, co dzisiaj dzieje się między Rosja a Ukrainą, to parodia z katastrofalnymi konsekwencjami dla ludzkiego życia i fatalnym wpływem na gospodarkę światową. Nie mam wątpliwości co do tego, że w interesie całego świata jest jak najszybsze zakończenie tego kryzysu. I to natychmiast — mówił podczas forum inwestycyjnego w Dubaju Khaldoon Al Mubarak, prezes Mubadala Investment Co. Rzecznik funduszu poinformował Bloomberga, że w ich portfelu inwestycyjnym rosyjskie aktywa stanowią zaledwie 1 procent i są warte 243 mln dolarów.

Mubadala jest inwestorem długoterminowym, ma swoje biuro w Moskwie, gdzie pracuje 20 osób. Połowa jego inwestycji jest ulokowana w programy infrastrukturalne, nieruchomości, sektor bankowy, technologiczny oraz w surowce. Jego rosyjskim partnerem jest bliski Kremlowi Direct Investment Fund — wynika z informacji ze strony internetowej Mubadali.

Czytaj więcej

Kraje G7 nie zapłacą Rosji rublami. Niemcy: „To niedopuszczalne”

Głos funduszu inwestycyjnego z Abu Zabi jest pierwszym komentarzem na temat wojny rosyjsko- ukraińskiej ze strony świata arabskiego.

Zjednoczone Emiraty Arabskie, których stolicą jest Abu Zabi, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę powstrzymywały się od jakichkolwiek wypowiedzi i wszystko wskazywało na to, że zależy im na utrzymaniu dobrych stosunków z Rosją, nawet wtedy, gdy Unia Europejska, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Kanada nakładały na ten kraj sankcje. Przy tym inwestorzy z Bliskiego Wschodu, tacy właśnie jak Mubadala, w ostatnich latach wyraźnie zwiększali swoją obecność w Rosji, zajmując tam miejsce funduszy europejskich czy amerykańskich.

Kolejną próbą dla stosunków arabsko-rosyjskich będzie najbliższa konferencja ministerialna OPEC zaplanowana na czwartek, 31 marca. Jak na razie Zjednoczone Emiraty Arabskie stoją murem za Rosjanami, którzy mają coraz więcej kłopotów ze sprzedażą ropy.

— Rosja jest dla nas ważnym krajem i ten sojusz trwa niezmiennie i jest bardzo potrzebny — mówił na tym samym dubajskim forum inwestycyjnym Suhail Al-Mazrouei, emiracki minister energii. Podobne stanowisko zajmuje Arabia Saudyjska, która jak na razie opiera się naciskom krajów zachodnich, aby zwiększyć podaż ropy, która mogłaby zastąpić dostawy rosyjskie i wpłynąć na obniżki cen.

OPEC miał w planach niewielkie zwiększenie dostaw ropy, a decyzja ma zostać podjęta w najbliższy czwartek. Jak jednak powiedział Suhail Al-Mazrouei, podaż nie zostanie zwiększona, jeśli zostanie uznane, że rynek jest zrównoważony i ropy jest pod dostatkiem. OPEC+ musi pozostać zjednoczony i funkcjonować niezależnie od polityki — dodał emiracki minister.

OPEC przetrwał już wiele wojen i konfliktów, w tym także wojnę między krajami członkowskimi — Iranem i Irakiem. Umowę partnerską z Rosją, która przez całe lata była konkurentem i praktycznie krajem wrogim, kartel podpisał w 2016 roku.

Biznes
Nie ma chętnych na legendarną polską fabrykę porcelany. Będzie sprzedana w częściach
Biznes
Potrzebne są pilne ustalenia z KOWR w sprawie dalszych losów dzierżawy gruntów
Biznes
Czy CD Projekt w tym roku też będzie błyszczał na GPW?
Biznes
Rafał Brzoska: Nie jestem niczyim doradcą i nie jestem na etacie
Biznes
Ofensywa dyplomatyczna Polski, ukraiński biznes w Polsce i przyszłość Orlenu