Gwałtowny wzrost kosztów kredytów, rosnące ceny surowców oraz zakłócenia łańcuchów dostaw zmuszają rosyjski biznes do poszukiwania dodatkowego wsparcia ze strony państwa.
Związek Piwowarów Rosyjskich zwrócił się do premiera Michaiła Miszustina o możliwość subsydiowania kredytów, co pomogłoby w utrzymaniu dostaw i zapobiegłoby bankructwu. W liście do premiera, piwowarzy piszą, że podniesienie przez Bank Rosji stopy bazowej do 20 proc. doprowadziło do, co najmniej dwukrotnego, wzrostu obciążenia kredytowego dla browarów. Presja wierzycieli na browary ma miejsce na tle gwałtownego wzrostu cen głównych surowców - chmielu i słodu, odmowy zagranicznych dostawców transakcji z Rosjanami, przejścia na rozliczenia przedpłat, wydłużenia czasu logistyki i zmiany ustalonych tras.
Browary ostrzegają, że czynniki te grożą zakłóceniem dostaw, karami umownymi i ostatecznie prowadzą do przestojów produkcji i bankructw. Biuro prasowe rosyjskiego rządu poinformowało gazetę Kommiersant, że pismo wpłynęło i zostanie rozpatrzone.
W dramatycznej sytuacji znalazły się też rosyjskie firmy leasingowe. Zawiesiły one zawieranie nowych kontraktów. Brakuje nie tylko taniego finansowania, są problemy logistyczne, ale także nie ma pojazdów do leasingu. Uczestnicy branży nie są w stanie przewidzieć, o ile zwiększą się koszty i jak pozyskać finansowanie, aby utrzymać marże i nie zbankrutować.
Rosyjscy wydawcy książek obawiają się dalszego wzrostu kosztów swoich produktów. Wystąpili do ministerstwa rozwoju cyfrowego o zniesienie ceł na import papieru powlekanego.