Choć w środę resort zdrowia poinformował o 30 586 nowych zakażeniach, a na kwarantannie przebywa już blisko 500 tys. osób, firmy na razie nie odczuwają większych problemów z kadrą.
– Na razie nie dostajemy z firm sygnałów o znacznie zwiększonej liczbie absencji pracowników – twierdzi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan. Według niego pracodawcy przez miesiące pandemii nauczyli się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Są przygotowani do zwiększonego udziału pracy zdalnej, korzystania z pracy tymczasowej i podwykonawców. Mają też przyjęte procedury bezpieczeństwa i zasady ograniczające transmisję wirusa, by utrzymać ciągłość operacji.– Od dwóch lat nasze zakłady pracują w reżimie sanitarnym, utrzymaliśmy go mimo okresowego łagodzenia restrykcji – mówi Zygmunt Łopalewski, dyrektor ds. korporacyjnych w Whirlpool Company Polska.
Czytaj więcej
Rozpędzająca się piąta fala pandemii nie wywołuje na razie paniki w firmach, choć na mocno wydren...
Podobnie jest w logistyce i w handlu. – Od początku pandemii na bieżąco monitorujemy sytuację zdrowotną, zapewniając pracownikom środki ochrony osobistej, zarówno narzucone wymogami prawa, jak i niezależnie dostosowane do specyfiki pracy w dużych centrach logistycznych – twierdzi Tomasz Orszak, regionalny kierownik ds. HR w Amazonie.
Krzysztof Inglot, prezes agencji zatrudnienia Personnel Service, obserwuje, że zakłady zaostrzają procedury antycovidowe. Coraz częściej zdarzają się też, głównie z firm produkcyjnych, zamówienia składane ad hoc, np. na 20–30 pracowników. Może to wskazywać na pilną potrzebę wypełnienia wakatów.