Resort cyfryzacji kierowany przez premiera Mateusza Morawieckiego opublikował ponad 30 z 81 stanowisk, które napłynęły w trwających do 2 listopada niepublicznych konsultacjach zmienionego projektu nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (UKSC). Głosy pochlebne są zdecydowanie mniej liczne niż krytyczne. Choć przedstawiciele rządu wielokrotnie podkreślali, że akt nie jest skierowany przeciwko żadnej konkretnej firmie, najgłośniej na alarm bije Polsko-Chińska Główna Izba Gospodarcza.
Zbyt mało czasu na analizy i dyskusje. Dyskryminujące i antykonkurencyjne, bijące w stosunki międzynarodowe Polski przepisy. Treść ustawy odbiegająca od jej tytułu. Za daleko idące i nieskwantyfikowane koszty przepisów, by zapewnić cyberbezpieczeństwo polskiej administracji.