Podium to za mało

Światowy rynek aut osobowych wart jest 10 bilionów euro. Toczy się zaciekła walka. Liderem jest Toyota, ale na jej problemach z jakością mogą skorzystać Volkswagen i Hyundai. To one będą walczyć z Toyotą o pozycję lidera

Publikacja: 04.02.2011 03:09

Podium to za mało

Foto: AFP

W 2010 roku Toyota sprzedała na świecie 8,42 mln aut, drugi na liście GM o 3 tys. mniej. Mimo minimalnej różnicy dyrekcja Toyoty optymistycznie patrzy w przyszłość. Toyota w 2008 roku zdetronizowała GM i została największym koncernem samochodowym świata. Za dwa miesiące prezes korporacji i wnuk założyciela koncernu Akio Toyoda przedstawi nową strategię nazwaną „Wizja 2020”.

– Toyota jest jedną z wielu marek, jakie klienci mogą wybrać, ale jeżeli zdecydują się na nasz samochód, chcę, żeby byli szczęśliwi – powiedział prezes do pracowników 14 stycznia.

Zapewnia, że koncern znów będzie produkować ekscytujące samochody i wróci do sportowych modeli. Akio zdecydował, że Toyota będzie współpracować z Lotusem – producentem wyczynowych aut. W ofercie Toyoty znajdzie się m.in. dwumiejscowy FT-86. Tym razem wszystko ma być drobiazgowo przygotowane, aby uniknąć wpadek. Premiera tego i innych modeli została opóźniona o rok, aby konstruktorzy i technolodzy upewnili się, że jakość będzie perfekcyjna.

Jedynie mały Witz/Yaris trafi do sprzedaży zgodnie z zapowiedziami w tym roku, bo jest to zbyt ważny model, aby odkładać premierę.

Nad poprawą jakości korporacja pracuje od kilku lat. Działania przynoszą efekty, co zostało potwierdzone m.in. przez ostatnio prowadzone badania w Niemczech. Według rankingów TUV w segmencie aut dwu-, trzyletnich Toyota ma cztery modele w pierwszej dziesiątce, w segmencie pięciolatków tylko dwa.

[srodtytul]Kto zdobędzie zaufanie[/srodtytul]

O jakości nie zapomina prezes Hyundai Motor Corporation Mong-koo Chung. Hyundai/Kia nie boi się ekspansji na najbardziej wymagające rynki, jak np. północnoamerykański. Koreańczycy skutecznie zdobywają zaufanie tamtejszych klientów. Oferują nowe modele z dziesięcioletnią gwarancją, w 2009 roku Hyundai umożliwił klientom zwrot aut, jeżeli nabywca straci pracę.

W 2010 roku w pierwszych trzech kwartałach koreański koncern powiększył sprzedaż o blisko 20 procent, Toyota musiała się zadowolić cztery razy słabszym wzrostem. Amerykańskie fabryki Hyundaia i Kia pracują na trzy zmiany, ledwo nadążając za popytem. A to nie koniec koreańskiej ofensywy.

Do zdobycia USA szykują ulepszone sedany. Większy z nich, hyundai genesis, ma ośmiocylindrowy silnik, nagrodzony w tym roku przez specjalistyczne pismo „Ward’s Automotive” tytułem jednego z dziesięciu najlepszych silników świata. Jeśli chodzi o limuzyny średniej wielkości, o względy klientów walczą nowa kia optima i bliźniaczy hyundai sonata. Oba konkurują z toyotą camry i hondą accord – dwoma najpopularniejszymi sedanami w USA. W tej klasie aut klienci zwracają uwagę na jakość i ta najwyraźniej staje się porównywalna, bo zanikają różnice cenowe. W 2002 roku hyundai sonata była o blisko 22 procent tańsza od toyoty camry i o 21 procent od hondy accord, gdy w 2010 roku różnice zmniejszyły się odpowiednio do 5,5 i 4,3 procent.

O coraz wyższej jakości koreańskich aut świadczą również rosnące oceny J.D. Power, firmy specjalizującej się w badaniu jakości aut i satysfakcji użytkowników.

VW dopiero planuje zdobyć północnoamerykański rynek. Buduje fabrykę aut i silników oraz przygotował większego od Passata sedana, który będzie konkurował z sonatą, camry i accordem.

[srodtytul]Nowe rynki i modele[/srodtytul]

Volkswagen w 2010 roku sprzedał 7,14 mln aut, blisko 2 mln w Chinach. Budzący respekt wśród pracowników i konkurencji prezes niemieckiego koncernu Martin Winterkorn zapowiedział, że do 2018 roku VW zostanie największym producentem aut na świecie. Prezes uważa, że sukces jest w zasięgu ręki dzięki mocnej pozycji na rynkach rozwijających się.

Volkswagen jest numerem jeden w Chinach. Cytowani przez Volkswagena analitycy przewidują, że w 2018 roku w Państwie Środka nabywców znajdzie 27 mln aut, w USA 19,6 mln. W Ameryce Południowej popyt sięgnie 7,2 mln, w Indiach 5,6 mln, w Rosji – 3,3 mln. Wszędzie tam Volkswagen będzie inwestować wielkie sumy: w Chinach do 2015 roku 10,6 mld euro, w Brazylii do 2014 roku 2,3 mld euro, w Rosji 970 mln euro, w Indiach 700 mln euro. Winterkorn podkreśla, że są to pieniądze ze środków własnych. Koncern podał, że na koniec września 2010 r. miał 19,6 mld euro gotówki – więcej od Toyoty, która na koniec maja miała 16,7 mld euro.

Japończycy nie ujawniają planów, wspominają jedynie, że w Chinach zbudują nową fabrykę, inwestują w Rosji. Ich mocna pozycja finansowa jest potwierdzona przez firmy ratingowe. Fitch jesienią 2010 r. ocenił Toyotę na A+, jest to najwyższy rating, Volkswagen ma BBB+, a Hyundai jeszcze gorszy, BBB-.

Mimo to Koreańczycy nie obawiają się planów rywali. Podkreślają, że VW ma słabszą od nich pozycję na głównych rynkach. VW blisko połowę samochodów sprzedaje w Europie, jest słabo reprezentowany w Ameryce Północnej. Przewaga Toyoty nad konkurencją wynika z dużego udziału rynku japońskiego w sprzedaży koncernu, rynku, który jest bardzo trudny do zdobycia dla zagranicznej konkurencji, podobnie zresztą jak koreański.

W Europie Hyundai/Kia już się zadomowił – w 2010 r. zanotował blisko

8 procent wzrostu. Wiceprezes marketingu Kia Motors Europe Benny Oeyen nie ma wątpliwości, że wkrótce sprzedaż Kia będzie rosła w tempie dwucyfrowym. Nowy sportage wszedł do sprzedaży jesienią 2010 roku.

– W dwa miesiące sprzedaliśmy 2200 tych aut, poprzedni model potrzebował całego roku dla osiągnięcia takiego wyniku – porównuje rzeczniczka Kia Motors Polska Monika Krzesak.

Do salonów wjadą w tym roku kolejne nowe modele.

– Za kilka lat podwoimy do 5 procent udział w rynku, bo w najbliższym czasie zaoferujemy sporo nowych modeli, w tym auto segmentu B – mówi Oeyen.

Ma na myśli konkurenta chevroleta aveo, który znajdzie się w ofercie w połowie roku. Wskazuje, że w kluczowym w Europie segmencie B koncern Kia ma zaledwie 0,7-procentowy udział. Jest pewien sukcesu, bo samochód także będzie objęty siedmioletnią gwarancją. – Możemy sobie na nią pozwolić, bo mamy niewielkie koszty gwarancyjne – zapewnia.

[srodtytul]Kto lepiej tnie wydatki[/srodtytul]

Toyota, która do mistrzostwa opanowała redukcję kosztów i wykorzystywanie tych samych części w różnych modelach, wkrótce może się uczyć efektywności wykorzystywania fabryk i komponentów od Volkswagena.

Niemiecki koncern właśnie wprowadza we wszystkich markach i modelach dwa typy architektury podwozi: z podłużnym i poprzecznym silnikiem. Modułowa budowa samochodów o 20 procent zmniejszy nakłady na badania, o 30 procent skróci czas przygotowania modeli i o 20 procent zredukuje koszty produkcji. Z „klocków” będą budowane auta tak różnych marek, jak m.in. Skoda, Audi i Porsche.

Podobne rozwiązania wprowadza też Hyundai/Kia. Szef marketingu Hyundai Motor Polska Piotr Ziarkowski przyznaje, że Koreańczycy pracują bez wytchnienia.

– Szef jest o siódmej rano, kończy pracę wieczorem, do biura przychodzi także w soboty i niedziele. Gdy pracownicy wyjeżdżają na dwutygodniowe urlopy, pyta, co można robić tyle czasu, bo on po dwóch dniach zaczyna się nudzić – mówi Ziarkowski.

Mrówcza praca bez wytchnienia daje efekty. Koreańskie auta, do niedawna wyśmiewane przez klientów i konkurencję, są coraz lepsze, choć nadal niewolne od wad. Gdy kią optimą od godziny posuwałem się w żółwim tempie wśród samochodów na autostradzie przecinającej Los Angeles, nawigacja co 5 minut informowała mnie o możliwości korka. Nawigacja toyoty camry nie ma takich niedoróbek. W optimie nie znajdę dynamicznie oświetlających drogę reflektorów, które nie oślepiają kierowców aut nadjeżdżających z przeciwka, podobnie jak zdalnie otwieranego bagażnika, stosowanych w najnowszym volkswagenie passacie. Zapewne jest tylko kwestią czasu, kiedy wszystkie nowinki z Europy i Japonii trafią do koreańskich aut. Wszak dostawcom komponentów również zależy na jak największej sprzedaży.

Biznes
Świat zbroi się przerażająco szybko. Największe wydatki od zimnej wojny
Materiał Promocyjny
Odkurzacz albo setki złotych premii. Promocje w banku Citi Handlowy
Biznes
Zełenski i Trump rozmawiają o zakończeniu wojny. Czy Prezydent zawetuje ustawę o składce zdrowotnej?
Biznes
Karty flotowe jako narzędzie do szukania oszczędności
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Materiał Partnera
Chcesz skalować swój e-biznes? PM Showcase Day to wiedza i relacje, które naprawdę działają!