Holenderska firma działająca w branży spożywczej ulokuje się na działce w Nowej Soli, gdzie planowano budowę fabryki amerykańskiego Honeywella. Prezydent miasta Wadim Tyszkiewicz tymczasem twierdzi, że jest szansa na przyciągnięcie jeszcze jednego, bardzo poważnego inwestora: byłaby to niemiecka firma z branży metalowej.
- Holenderski inwestor pewny jest na przeszło 90 proc. W najbliższych tygodniach dopniemy wszystkie procedury związane z tą inwestycją – powiedział „Rz" Tyszkiewicz. Wart kilkadziesiąt milionów zakład byłby ulokowany na terenie Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, dzięki czemu mógłby korzystać ze zwolnień podatkowych. W pierwszej fazie pod produkcję żywności wykorzystane będzie ok. 20 tys. metrów kwadratowych gruntu. Pracę znajdzie do 250 osób, a to na początek. Docelowo zatrudnienie będzie znacznie większe, bo inwestor zapowiada, że może potrzebować nawet pół tysiąca pracowników.
Drugie przedsięwzięcie byłoby znacznie większe – wartość budowy zakładu niemieckiego producenta produkującego elementy metalowe m.in. dla branży motoryzacyjnej szacowana jest wstępnie na 30-40 mln euro i to zaledwie w pierwszej fazie. Początkowe zatrudnienie to ok. 300 osób. Ale to przedsięwzięcie nie jest wcale pewne: Nowa Sól to jedna z sześciu lokalizacji, którym teraz przygląda się inwestor. Ten zakład miałby powstać na terenie, który dopiero byłby objęty strefą.
Zainteresowanie tych inwestorów Nową Solą sprawia, że miasto może bez żalu może wspominać bliskie pozytywnego finału rozmowy z amerykańskim Honeywellem, który szykował się w nowej soli do budowy fabryki turbosprężarek. Niestety, rozmowy w sprawie przyznania inwestorowi rządowego grantu (firma chciała 30-procentowego wsparcia) przedłużały się, skutkiem czego zniecierpliwiona oczekiwaniem firma zdecydowała się postawić zakład na Słowacji.
Nowa Sól nie może narzekać na brak zagranicznych inwestorów. W ciągu ostatnich kilku lat miasto przyciągnęło kilkanaście bardzo poważnych firm. każda z nich utworzyła przynajmniej 100 - 300 nowych miejsc pracy. W tym gronie jest m.in. brytyjski ABF (ok. 200 zatrudnionych), japoński koncern elektroniczny Funai (ok. 300 pracowników), niemiecki producent napędów Nord, czy firma Jost wytwarzająca elementy do ciężarówek. Łączna wartość wszystkich inwestycji zlokalizowanych na terenie miasta sięga 300-400 mln zł.