Nikt nie chce akcji Manufaktury. Ponad 1000 wierzycieli trafiło do syndyka

Żaden kupiec nie zgłosił się na licytację akcji Manufaktury Piwa Wódki i Piwa, zorganizowaną przez komornika z Lublina, dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Lawinowo przybywa wierzycieli zgłaszających się do syndyka. To już ponad 1000 osób.

Publikacja: 20.01.2025 04:48

Właściciel firmy w areszcie, reputacja zrujnowana. Nic dziwnego, że brak zainteresowania akcjami Man

Właściciel firmy w areszcie, reputacja zrujnowana. Nic dziwnego, że brak zainteresowania akcjami Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. Na zdjęciu browar Tenczynek należący do Manufaktury

Foto: Wikimedia Commons

Chylące się ku upadkowi alkoholowe imperium Janusza Palikota nie znalazło chętnych do przejęcia sporego pakietu akcji, które można było przejąć za jednak dość wysokie pieniądze w licytacji komorniczej. Jednocześnie przybywa wierzycieli Manufaktury Piwa Wódki i Wina (MPWiW) u syndyka, który próbuje obecnie oszacować majątek spółki. „Rzeczpospolita” jako pierwsza informowała na początku stycznia, że zgłosiło się ich już 400, ostatecznie do końca terminu, czyli do 10 stycznia, do biura syndyka prowadzącego upadłość MPWiW trafiło ponad 1000 zgłoszeń.

Brak chętnych na akcje Manufaktury

Dwa pakiety akcji Manufaktury trafiły na licytację sądową w grudniu. Już w listopadzie informowaliśmy, że lubelski komornik ogłosił dwie licytacje akcji Manufaktury, na sprzedaż trafiło wtedy 358 tys. akcji, czyli nieco ponad 7 proc. z 5 mln akcji głównej spółki holdingu byłego polityka. Drugi pakiet jest większy – 888,6 tys. akcji nieuprzywilejowanych i 200 tys. uprzywilejowanych.

W świetle aktualnych problemów z wypłacalnością i wstrzymaniem produkcji w spółce może nieco zaskakiwać wysoka cena, po której te papiery zostały wystawione – cena wywoławcza pakietów zaczynała się odpowiednio od 1,5 mln oraz 4,8 mln zł. Warto jednak pamiętać, że komornicy wyceniają zwykle przedmioty do licytacji na podstawie operatów. Jednak w sytuacji firmy z założycielem w areszcie i prawdopodobnie zrujnowanym wizerunkiem spółki wynik licytacji nie zaskakuje. – Akcje nie zostały sprzedane w I terminie licytacji. Niebawem pojawi się informacja o wyznaczeniu II terminu – odpisał na pytanie „Rzeczpospolitej” Tomasz Walenda, komornik sądowy z Lublina.

Do licytacji doprowadzili pełnomocnicy prawni dwóch wierzycieli, z których jednemu Janusz Palikot był winny 14,7 mln zł, drugiemu – 270 tys. zł. Aukcje internetowe trwały tydzień w grudniu, jednak nie było chętnych.

Wiele akcji posiadają dziś wierzyciele, którzy w ramach mniej i bardziej oficjalnego crowdfundingu nabyli wiele papierów Manufaktury i jej spółek córek. Na forach wierzycieli można znaleźć dziś pytania właścicieli akcji spółek Tenczynek Dystrybucja, Doctor Brew, Alembik Polska etc. Jednym z pomysłów na koniec roku była sprzedaż akcji, by choć móc stratę odliczyć od podatku.

Czytaj więcej

Do syndyka zgłosiło się już 400 wierzycieli Manufaktury. Będzie więcej

Już ponad 1000 wierzycieli MPWiW u syndyka

Rośnie tłum wierzycieli, którzy zgłaszają się do krakowskiej kancelarii KDR Doradztwo i Restrukturyzacje. Na kilka dni przed końcem terminu zgłoszeń do syndyka trafiło już 400 wierzycieli, o czym „Rzeczpospolita” już informowała. W środę 15 stycznia ich liczba przekraczała już 1000 osób.

– Aktualnie odnotowaliśmy ponad 1000 zgłoszeń wierzytelności w systemie Krajowego Rejestru Zadłużonych – poinformował „Rzeczpospolitą” Leszek Kolczyński, syndyk i doradca restrukturyzacyjny. Syndyk prowadzi obecnie inwentaryzację składników majątku, następnie konieczna będzie ich wycena – do tego etapu prac zostaną zaangażowani także biegli sądowi. Dopiero po złożeniu inwentarza do akt postępowania oraz uzyskaniu zgody sędziego komisarza syndyk przystąpi do likwidacji masy upadłości.

W tej sprawie nie ma co spodziewać się nagłych zwrotów akcji, jak informuje syndyk – czynności te mogą potrwać kilka miesięcy. Choćby opracowywanie przez biegłych opinii trwa zwykle kilka tygodni, w najlepszym razie.

Syndyk poinformował także, że osoby uprawnione z tytułu umowy sprzedaży tzw. beczek Palikota, zawartych z Tenczyńska Okovita SA, będą mogły złożyć wniosek o wyłączenie tych beczek z masy upadłości.

Czytaj więcej

Palikot w areszcie, komornicy działają. Dwie partie akcji Manufaktury do licytacji

Jak działał holding MPWiW?

Ta decyzja syndyka jest dobrym przykładem, jak mocno Manufaktura była połączona licznymi interesami z pozostałą grupą swoich spółek. Ich liczbę trudno jednoznacznie ustalić. Jest to około kilkunastu powiązanych ze sobą organizacyjnie i osobowo podmiotów obok najbardziej znanych, takich jak Tenczynek Dystrbucja czy Tenczyńska Okovita, które także zostały wypromowane w akcjach pożyczkowych czy crowdfundingowych.

Czytaj więcej

Obiecanego Rolls-Royce'a nikt nie dostał. UOKiK: Janusz Palikot zapłaci karę

Dobrym przykładem modelu biznesowego holdingu jest finał kampanii pożyczkowej Skarbiec Palikota, który umiejętnie obiecywał inwestorom złote góry, z których nic nie wyszło. 

„Na wzroście wartości spółek Janusza skorzystasz również Ty – nawet 50 proc. zysku, jaki Skarbiec Palikota wygeneruje po piątym roku działalności trafi w ręce uczestników projektu” – kuszono. Finalnie UOKIK w sierpniu 2024 r. nałożył karę 950 tys. zł na Janusza Palikota oraz blisko 240 tys. na zarządzane przez niego Polskie Destylarnie. Inwestorzy mieli pożyczać spółce pieniądze na rozwój, tymczasem spółka już po sześciu tygodniach przestała spłacać odsetki od pożyczek.

Spółka chwaliła się, że jest „czołowym producentem alkoholu etylowego” i udzielała nieprawdziwych informacji nt. danych finansowych. – Mieliśmy 56 mln zł obrotów w roku 2022, planujemy 140 mln zł w 2023 r. – informował Palikot podczas jednego z webinarów. Tymczasem, jak ustalił UOKiK, obrót Polskich Destylarni wyniósł w 2022 r. 0 zł.

Czytaj więcej

Skarbiec Palikota runął, losy Manufaktury są niepewne

Chylące się ku upadkowi alkoholowe imperium Janusza Palikota nie znalazło chętnych do przejęcia sporego pakietu akcji, które można było przejąć za jednak dość wysokie pieniądze w licytacji komorniczej. Jednocześnie przybywa wierzycieli Manufaktury Piwa Wódki i Wina (MPWiW) u syndyka, który próbuje obecnie oszacować majątek spółki. „Rzeczpospolita” jako pierwsza informowała na początku stycznia, że zgłosiło się ich już 400, ostatecznie do końca terminu, czyli do 10 stycznia, do biura syndyka prowadzącego upadłość MPWiW trafiło ponad 1000 zgłoszeń.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Pragmatyczna transformacja. Gazowe aspiracje Orlenu
Biznes
Amerykanie bez TikToka. Apple i Google usuwają aplikację ze swoich sklepów
Biznes
Przenieśli produkcję z Polski do Niemiec i Rumunii. Grupowe zwolnienia na Pomorzu
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Biznes
Państwowa agencja chce przejąć dawną spółkę Marka Falenty
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego