Kalemba poinformował, że powodem jego rezygnacji jest "brak realizacji przyjętych ustaleń na Radzie Ministrów w dniu 25 lutego", czyli działań dotyczących zwalczania skutków wystąpienia z Polsce afrykańskiego pomoru świń u dzików. Jak wyjaśniał, do takiego kroku skłania fiasko rozmów z wielkimi przetwórcami, którzy nie zdecydowali się na skup mięsa ze strefy buforowej w ramach uzupełniania rezerw Agencji Rezerw Materiałowych.
- Nie zgadzam się na wywieraną presję dotyczącą utylizacji tysięcy tuczników, z których mięso i przetwory są całkowicie zdrowe i bezpieczne dla konsumentów - powiedział Kalemba.- Te przetwory są przecież potrzebne konsumentom, w ramach pomocy publicznej, w ramach pomocy dla najuboższych - wskazywał Kalemba.
Kalemba stwierdził, że powodem jego rezygnacji jest brak realizacji zaakceptowanego przez rząd planu działań dotyczącego zwalczania skutków wystąpienia w Polsce afrykańskiego pomoru świń. - Wobec braku możliwości jego realizacji, nie wszystko leży w zakresie kompetencji ministra rolnictwa i rozwoju wsi, właśnie składam rezygnację - zaznaczył.
Dodał, że jego decyzja to efekt tego, że nadwyżki trzody chlewnej nie uzupełniły rezerw strategicznych państwa prowadzonych przez Agencję Rezerw Materiałowych podległą ministrowi gospodarki.
Krytyka w PSL
Krytycznie o działalności ministra Kalemby wypowiadają się posłowie PSL, m.in. Krzysztof Jurgiel - były minister rolnictwa, który powiedział, że "misja Kalemby się wyczerpała". Dymisją ministrowi groził także szef partii, wicepremier Janusz Piechociński. Zdaniem mediów dymisja ministra Kalemby bardziej związana jest z rozgrywkami wewnątrz PSL, niż faktycznym zagrożeniem wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF).