Kapitał skręca w stronę ESG

Kredyty, obligacje i akcje spółek mają coraz większy komponent związany ze zrównoważonym rozwojem.

Publikacja: 14.03.2024 12:00

Wartość zielonych aktywów na świecie systematycznie rośnie

Wartość zielonych aktywów na świecie systematycznie rośnie

Foto: Adobestock

Unia Europejska chce osiągnąć zerową emisyjność do 2050 r. Aby zrealizować ten ambitny plan, konieczne jest przekierowanie kapitału w stronę bardziej zrównoważonych inwestycji.

To proces, który obserwujemy już od kilku lat. Jest on pokłosiem rosnącego zapotrzebowania na zielone finansowanie, ale także unijnych regulacji. Znacząco wzmacniają one ramy zrównoważonego finansowania, zobowiązując instytucje finansowe i firmy do uwzględnienia czynników ESG w swoich działaniach.

– Jednym z najważniejszych elementów jest Taksonomia, czyli klasyfikacja definiująca kryteria działalności gospodarczej zgodne ze zrównoważonym rozwojem. Jest to część strategii, która ma na celu przekształcenie europejskiego systemu finansowego w silny motor zmian na rzecz ekologii – mówi Marcin Tytkowski, dyrektor w Crido.

Foto: rp.pl

Dodaje, że jednym z jej elementów jest raportowanie GAR (ang. Green Asset Ratio), do którego zobowiązane są instytucje finansowe. To miara wykorzystywana do oceny stopnia zrównoważonego rozwoju i „zieloności” portfela aktywów instytucji finansowych.

Banki wyznaczają trend

Zwrot w kierunku zielonego finansowania to nie moda, ale długofalowy trend. Działające w naszym kraju banki mają tę świadomość. Wśród priorytetów na 2024 r. wskazują m.in. wdrożenie unijnych regulacji oraz rozwój zielonej oferty produktowej – wynika z badania firmy doradczej PwC.

Instytucje finansowe już uwzględniają ocenę ryzyka ESG w kluczowych obszarach działalności oraz tam, gdzie jest to wymagane przez obecnie obowiązujące regulacje. Natomiast planowane poszerzenie oferty dotyczy m.in. rozwoju oferty kredytów na inwestycje mające na celu ograniczenie emisji CO2 i innych gazów cieplarnianych. Rośnie też oferta kredytów z dopłatami z krajowych lub unijnych funduszy wsparcia transformacji środowiskowej. Trzy czwarte banków deklaruje wprowadzenie dodatkowych usług wspierających transformację swoich klientów. Zapowiadają też odejście od finansowania związanego z paliwami kopalnymi (część banków już się z tego wycofała).

Ryzyko związane z ESG dotyczy kilku obszarów. Najczęściej uwzględniane przez banki w procesach kredytowych jest ryzyko klimatyczne. Ale obszary „S” (społeczny) i „G” (ład korporacyjny) też zyskują na znaczeniu.

I tak na przykład pozytywnym zaskoczeniem jest skala uwzględniania przez działające w Polsce banki ryzyka społecznego. Co ciekawe, rodzime instytucje pod tym względem wypadają nie gorzej niż największe banki na rynku europejskim oraz znacznie lepiej niż małe instytucje finansowe z zagranicy.

Konkretne korzyści

Skuteczne zarządzanie kwestiami ESG przynosi szereg korzyści. Ułatwia dostęp do kapitału i obniża koszt jego pozyskania. Coraz popularniejsze staje się finansowanie powiązane z realizacją konkretnych celów z zakresu ESG lub osiągnięciem określonego poziomu ratingu.

Eksperci potwierdzają, że zainteresowanie zrównoważonym finansowaniem nieprzerwanie rośnie.

– Ten trend wyraźnie obserwujemy we własnych wynikach. Łączna wartość bilansowa zrównoważonego finansowania udzielonego przez bank na koniec 2023 r. osiągnęła 9 599 mln zł, co oznacza wzrost rok do roku o niemal 50 proc. – wskazuje Magdalena Obłoza, ekspertka koordynująca proces raportowania ESG w Banku BNP Paribas.

Wtóruje jej Tomasz Kujawa, dyrektor inwestycyjny funduszu Abris Capital Partners. – Od kilku lat obserwujemy wzmożone i ciągle rosnące zainteresowanie kwestiami ESG zarówno dawców kapitału obcego (dłużnego), jak i własnego (udziałowego) – mówi. Dodaje, że ta dynamika jest nie tylko pochodną samych regulacji, ale co ważniejsze – konstatacji profesjonalnych uczestników rynku, że silna i przemyślana strategia ESG znajduje swoje odbicie w bezpieczeństwie prowadzonego biznesu, a w konsekwencji również jego zyskowności i wynikach finansowych.

Bezpośredni pomiar wpływu ESG na rezultaty finansowe i wycenę przedsiębiorstwa jest trudny, ponieważ widać go w długim horyzoncie czasowym. Jednak już teraz liczne badania potwierdzają istnienie związku pomiędzy wysokimi standardami ESG a zwrotami dla inwestorów. Według raportu firmy McKinsey w niemal 70 proc. analizowanych przypadków potwierdzono pozytywny wpływ implementacji zasad zrównoważonego rozwoju na osiągane zwroty z inwestycji.

Istotną kwestią w zakresie zrównoważonego finansowania są ratingi. Tu niestety nadal brakuje jednolitych standardów oraz obiektywnej i transparentnej metodologii. – Wydaje się, że to naturalne w tak wczesnej fazie rozwoju tego rynku i wdrażaniu samej filozofii ESG w Polsce – podkreśla Kujawa.

O tym, że rynek zielonego finansowania ewoluuje i dopiero nabiera dojrzałości, symbolicznie świadczy planowana likwidacja indeksu WIG-ESG. Pod koniec czerwca zniknie z notowań, ale warszawska giełda deklaruje, że przygotuje inne instrumenty finansowe związane ze zrównoważonym rozwojem, które będą lepiej odpowiadać na zapotrzebowanie rynkowe.

Świat odchodzi od węgla

Na zainteresowanie zielonym finansowaniem warto patrzeć w perspektywie długofalowej, bo „covidowe” lata zaburzają statystyki. Dobrze pokazują to dane dotyczące zielonych obligacji. Ówczesne rekordowe wartości były napędzane niskimi stopami procentowymi i emisjami bezpośrednio niwelującymi skutki pandemii. Obecnie sprzedaż zielonych obligacji jest nadal niższa niż w rekordowym 2021 r., ale znacznie wyższa niż w latach przedpandemicznych. Prognozy na 2024 r., bazujące na wyliczeniach ING i ABM Amro, zakładają wartość sięgającą 500 mld dol.

Inwestorzy na rynkach kapitałowych oczekują od firm przestrzegania wzmogów wynikających z ESG oraz r

Inwestorzy na rynkach kapitałowych oczekują od firm przestrzegania wzmogów wynikających z ESG oraz rzetelnego raportowania

Foto: adobestock

Kamil Witkowski, dyrektor ds. finansowania strukturalnego w Santander Bank Polska,W wskazuje na ciekawe dane będące potwierdzeniem rosnącego zainteresowania zielonymi obligacjami: ich udział w całym rynku obligacji w latach 2022–2023 utrzymał się na poziomie 16 proc., podczas gdy w 2019 r. był jeszcze o 10 pkt proc. niższy.

Zielone finansowanie zyskuje na znaczeniu wraz z postępującą transformacją energetyczną. Zgodnie z danymi Międzynarodowej Agencji Energii w ostatnich latach świat inwestuje w niskoemisyjną energetykę znacznie więcej niż w ropę. To pozytywny trend nie tylko w kontekście walki o zahamowanie zmian klimatu, ale również w aspekcie gospodarczym.

Dekarbonizacja ma długofalowy pozytywny wpływ na PKB. Każdy dolar przeznaczony na odnawialne źródła energii oznacza ok. 150 proc. zysku dla gospodarki, czyli trzykrotnie więcej niż w przypadku inwestycji w obszarze paliw kopalnych – szacuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).

Z wyliczeń PIE wynika również, że pozostanie przy węglu oznaczałoby ponaddwukrotny wzrost kosztów energii po 2030 r. A za kilkanaście lat energetyka oparta na węglu będzie o niemal połowę droższa niż OZE. Dodatkowym argumentem za odejściem od tradycyjnych paliw kopalnych jest konieczność dywersyfikacji źródeł energii po wybuchu wojny na Wschodzie. Jeszcze w 2020 r. 44 proc. węgla, 45 proc. gazu ziemnego i 25 proc. ropy importowanych do Unii pochodziło z Rosji. Dwa lata temu Komisja Europejska opublikowała plan RePowerEU, zakładający dywersyfikację kierunków dostaw gazu, postawienie na energię z OZE oraz rozwój rynku wodoru i biopaliw. Oszacowała, że odejście od rosyjskich paliw pozwoli zaoszczędzić 100 mld euro rocznie.

Legislacyjne roszady

Instytucje finansowe dysponują coraz lepszymi narzędziami do prześwietlania działalności przedsiębiorstw starających się o zielone finansowanie, a jakość i porównywalność tych danych jeszcze wzrośnie dzięki dyrektywie CSRD (ang. Corporate Sustainability Reporting Directive). Ustawa o rachunkowości, do której implementowano przepisy poprzedniej dyrektywy NFRD, stawiała niskie wymagania wobec stosunkowo małej liczby przedsiębiorstw, tzn. zatrudniających ponad 500 osób i spełniających jedno z dwóch kryteriów finansowych. Zgodnie z wymogami tej ustawy jednostka miała do sporządzenia oświadczenie na temat informacji niefinansowych.

– W porównaniu z publikowanymi dobrowolnie raportami zgodnymi na przykład z GRI Standards ustawa wymagała niewiele. Poprawnie przygotowane oświadczenie mogło mieć wielkość nawet kilku stron A4, a weryfikacja była zero-jedynkowa: czy jest częścią sprawozdania z działalności, czy nie – komentuje Ewa Solarz, szefowa obszaru ESG z Tailors Group. Dodaje, że te wymogi nie były restrykcyjne, a wiele spółek decydowało się na opracowanie raportów o wiele szerszych, często wykorzystując dobrowolne standardy raportowania niefinansowego.

Spółki które już raportowały zgodnie z dyrektywą NFRD od dość długiego czasu miały już zatem świadomość zbliżających się zmian.

– Kluczową zmianą, jakiej się spodziewały, było przejście na jednolite standardy raportowania na podstawie tzw. standardów ESRS oraz zmiana katalogu kwestii objętych obowiązkowym raportowaniem. Stąd też od ponad dwóch lat mogliśmy obserwować wysyp szkoleń i wydarzeń przeznaczonych dla kwestii raportowania pod nowymi zasadami – mówi Joanna Chmielińska z kancelarii Kopeć Zaborowski.

Dodaje, że główny problem napotykany przez praktyków polegał natomiast na tym, że stosunkowo późno – jak na skalę zbliżających się zmian – pojawiają się normy doszczegóławiające nowe obowiązki, w tym nowe standardy raportowania. Część z nich jeszcze nie ujrzała światła dziennego, co de facto oznacza, że kompletny start nowego systemu raportowania się opóźni.

Dodatkowym problemem, z którym mierzą się firmy na obecnym etapie, jest zmiana podejścia do kwestii ujawnianych w raporcie.

– Zgodnie z przepisami CSRD raportowaniem powinny być objęte wszystkie kwestie, które przejdą tzw. test podwójnej istotności dla przedsiębiorstwa. W teorii łatwo zrozumieć to pojęcie, natomiast dla praktyków jest ono nie lada wyzwaniem – mówi Joanna Chmielińska.

Teraz, na przełomie pierwszego i drugiego kwartału, wiele firm jest właśnie w trakcie analizy podwójnej istotności.

– To mocny start, po którym możemy spodziewać się, że napięcie będzie rosło. Przed firmami zebranie danych w nowej formie, zarówno ujawnień przekrojowych, jak i tematycznych, opracowanie treści oświadczenia, a także audyt – podkreśla Ewa Solarz.

Spółki raportujące za 2024 r. zgodnie z nowymi zasadami wytyczają szlak innym. Tworzą zbiór praktyk, na których będą wzorowały się kolejne przedsiębiorstwa.

Inwestycja w przyszłość

W gronie firm, które od dłuższego czasu przygotowują się do zmian w zakresie raportowania ESG, jest m.in. grupa Dom Development. Jak to wygląda w praktyce? – Pierwszym krokiem było opracowanie strategii ESG, w której ustaliliśmy kierunki naszych działań. Kolejnym było przygotowanie pierwszego, dobrowolnego, niefinansowego raportu ESG za 2021 r. i 2022 r. W ten sposób 2021 r. stał się naszym rokiem bazowym, do którego odnosimy się, przedstawiając np. obliczane przez nas emisje i ich redukcje – opowiada Anna Bączyk, koordynator ds. ESG w Dom Development. W raporcie za 2023 r., tam, gdzie było to możliwe, firma już uwzględniła wymogi związane z CSRD.

– Zmiana podstawy raportowania wiąże się z nową gigantyczną pracą, ponieważ nakłada na nas obowiązek raportowania wyników w szerszym zakresie niż dotychczas – podkreśla Anna Bączyk. W jej ocenie największym wyzwaniem raportowania CSRD jest poprawna ocena podwójnej istotności. – Musimy przeprowadzić ocenę ryzyka związanego z kwestiami ESG w różnych horyzontach czasowych, które uwzględniają potencjalne zmiany klimatyczne w przyszłości – mówi Bączyk.

Wszystkie te działania wiążą się z dodatkowymi kosztami, na które spółki muszą być przygotowane. Ale w długofalowej perspektywie powinny one procentować. Bo zrównoważony rozwój to inwestycja w przyszłość. Inwestycja, która dotyczy nie tylko poszczególnych firm, ale całego ekosystemu obejmującego gospodarkę, społeczeństwo i środowisko.

Foto: rp.pl

Unia Europejska chce osiągnąć zerową emisyjność do 2050 r. Aby zrealizować ten ambitny plan, konieczne jest przekierowanie kapitału w stronę bardziej zrównoważonych inwestycji.

To proces, który obserwujemy już od kilku lat. Jest on pokłosiem rosnącego zapotrzebowania na zielone finansowanie, ale także unijnych regulacji. Znacząco wzmacniają one ramy zrównoważonego finansowania, zobowiązując instytucje finansowe i firmy do uwzględnienia czynników ESG w swoich działaniach.

Pozostało 96% artykułu
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Biznes ma szansę zbudować kapitalizm interesariuszy
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Odpowiedzialne firmy szybko odpowiedziały na nowe wyzwania
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Wspólny nacisk regulatorów, liderów i konsumentów
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Raportowanie niefinansowe przepustką do rozwoju
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes odpowiedzialny w Polsce
Brak raportowania przestanie się opłacać