Unia Europejska chce osiągnąć zerową emisyjność do 2050 r. Aby zrealizować ten ambitny plan, konieczne jest przekierowanie kapitału w stronę bardziej zrównoważonych inwestycji.
To proces, który obserwujemy już od kilku lat. Jest on pokłosiem rosnącego zapotrzebowania na zielone finansowanie, ale także unijnych regulacji. Znacząco wzmacniają one ramy zrównoważonego finansowania, zobowiązując instytucje finansowe i firmy do uwzględnienia czynników ESG w swoich działaniach.
– Jednym z najważniejszych elementów jest Taksonomia, czyli klasyfikacja definiująca kryteria działalności gospodarczej zgodne ze zrównoważonym rozwojem. Jest to część strategii, która ma na celu przekształcenie europejskiego systemu finansowego w silny motor zmian na rzecz ekologii – mówi Marcin Tytkowski, dyrektor w Crido.
Dodaje, że jednym z jej elementów jest raportowanie GAR (ang. Green Asset Ratio), do którego zobowiązane są instytucje finansowe. To miara wykorzystywana do oceny stopnia zrównoważonego rozwoju i „zieloności” portfela aktywów instytucji finansowych.