– To jeden z najdroższych długów w Europie – tak Izabela Leszczyna, posłanka KO i była wiceminister finansów komentowała na Twitterze, gdy Polski Fundusz Rozwoju podsumowywał swoją działalność w zakresie pomocy antykryzysowej dla firm.
PFR realizuje program pomocowy w ramach tzw. tarczy finasowej, a dotychczas pozyskał poprzez emisje obligacji w pięciu transzach imponujące ok. 62 mld zł. Zapytaliśmy ekspertów rynkowych, czy koszty tego długu są rzeczywiście wyjątkowo wysokie? – To prawda, że PFR pożycza drożej, niż gdyby robił to rząd i drożej niż większość krajów UE. Ale nie jest to koszt inny niż wynikający z uwarunkowań rynkowych – odpowiadają ekonomiści.