Banki płacą za problemy polskiego górnictwa

Trudna sytuacja kopalń zmusza banki do odpisów, które zmniejszą ich zyski. Ale sektor pozostanie stabilny.

Aktualizacja: 11.10.2015 22:11 Publikacja: 11.10.2015 22:00

Koszty kopalń od lat rosną, a ceny węgla spadają, co powoduje głębokie straty. Rykoszetem dostają już banki i ich akcjonariusze. Jeśli sytuacja polskiego górnictwa się nie poprawi, odpisy banków z powodu utraty części pieniędzy pożyczonych spółkom węglowym mogą sięgnąć kilkuset milionów złotych.

Zagrożone obligacje

Z naszych informacji wynika, że zaangażowanie polskiego sektora bankowego w branżę górniczą sięga ok. 2 mld zł. – Prawie całość tej kwoty dotyczy obligacji dwóch pogrążonych w problemach finansowych firm: Kompanii Węglowej (KW) i Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) – mówi prosząca o anonimowość osoba z sektora bankowego.

W przypadku KW chodzi o obligacje warte nominalnie 1,2 mld zł. Z tej kwoty papiery o wartości 500 mln zł ma Węglokoks, a pozostałe 700 mln zł rozkłada się między banki. Największe jest zaangażowanie BZ WBK i BGŻ BNP Paribas – każdy z nich ma papiery warte po ok. 200 mln zł. Następnie są Bank Gospodarstwa Krajowego oraz Alior Bank (po ok. 100 mln zł) i PKO BP (nieco poniżej 100 mln zł). Prawdopodobnie to jedyne zobowiązania KW wobec banków, bo spółka od paru lat nie ma zdolności kredytowej.

Firma jest w trudnej sytuacji finansowej i szuka kilkuset milionów złotych, by przetrwać do wiosny. – Banki wykazują duży rozsądek, nie żądając przedterminowego wykupu obligacji. KW ma szansę na rentowność, jeśli wzorem JSW dogada się z załogą i zetnie koszty. Konieczne jest zamknięcie nierentownych kopalń – mówi nasz informator.

Z kolei obligacje JSW objęły ING BSK, PKO BP, BGK i PZU – każda instytucja po ok. 300 mln zł. Sytuacja również jastrzębskiej firmy jest trudna: skala luki finansowej na przyszły rok sięga kilkuset milionów złotych, ale wprowadzane są oszczędności. Zawarto tymczasowe porozumienie z instytucjami finansowymi i do końca listopada ma zostać podpisana umowa restrukturyzacyjna.

Sytuacja finansowa kopalń jest zła od kilkunastu miesięcy i część banków zdecydowała się na utworzenie rezerw już na koniec 2014 r. Zdaniem naszego rozmówcy rezerwy mogą sięgać jednej trzeciej wartości zaangażowania sektora bankowego w kopalnie.

To szacunki, bo banki nie ujawniają szczegółowych informacji o klientach oraz zawiązywanych rezerwach. – Jednak na początku roku można było zauważyć wzrost wartości kredytów niepracujących oraz odpisów w segmencie korporacji i można przypuszczać, że dotyczyło to firm górniczych – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk DM BPS. – Sytuacja nieco uspokoiła się w II kw., kiedy sektor bankowy raczej nie zanotował znaczących odpisów w górnictwie, i nie spodziewałabym się ich znaczącego wzrostu w III kw. Większe odpisy związane z tym sektorem mogą się pojawić w IV kw., kiedy zwykle banki prowadzą dogłębny przegląd portfeli, ale bardzo duży wpływ będzie miała na to również sytuacja finansowa górnictwa – mówi analityk DM BPS. Dodaje, że zgodnie z prawem muszą zaistnieć konkretne przesłanki, aby banki mogły zawiązać rezerwy, więc nie ma tu wiele miejsca na uznaniowość.

System bezpieczny

Zdaniem Czajkowskiej-Bałdygi odpisanie 2 mld zł nie jest realne, bo trzeba wziąć pod uwagę posiadane przez banki zabezpieczenia. – A nawet gdyby do tego doszło, to kwota ta stanowi bardzo niewielką (ok. 0,6 proc.) część wartości kredytów korporacyjnych całego sektora. To też niecałe 14 proc. rocznego zysku netto sektora, więc nie zagrażałaby stabilności sektora.

Michał Sobolewski z DM BOŚ: – Jednak w perspektywie kilku kwartałów banki dokonujące odpisów obligacji firm górniczych odczułyby negatywny wpływ tego na roczne wyniki rzędu kilku–kilkunastu procent, zależnie od wielkości ekspozycji i osiąganej przez bank rentowności.

Alior ma ok. 100 mln zł zysku netto na kwartał, więc gdyby dokonał odpisu na całość obligacji KW, pochłonęłoby to ponad jedną czwartą jego rocznego zysku. W PKO BP i BZ WBK objęcie odpisem całości górniczych obligacji stanowiłoby 14 proc. i 8 proc. prognozowanego na ten rok zysku netto. Największą część zysku odpisy zjadłyby w BGK, który ma obligacje KW za 100 mln zł i JSW za 300 mln zł. Łącznie to niemal tyle, ile BGK zarobił w 2014 r. (435 mln zł).

Opinia

Paweł Puchalski, szef działu analiz, DM BZ WBK

Zarówno w przypadku Kompanii Węglowej, jak i JSW szanse na zawarcie porozumienia z wierzycielami i restrukturyzację są bardzo duże. Wyraźnie większa jest w JSW, w którym już mamy zarysy porozumienia i trzeba je podpisać do końca listopada. A skoro udaje się w JSW, to powinno się udać także w KW, ale potrzeba do tego zaangażowania głównego właściciela, kimkolwiek on będzie. JSW, przy zatrudnieniu na poziomie 20 tys. pracowników, obniży koszty w skali roku nawet o 700 mln zł. Dlatego należałoby się spodziewać, że cięcie kosztów w KW mogłoby sięgnąć nawet 1,4–1,5 mld zł, a to bardzo istotnie poprawiłoby sytuację płynnościową firmy. Ważne będzie też to, jakie kopalnie zostaną włączone do nowej KW i co się stanie z najmniej efektywnymi polskimi kopalniami. Ta firma ma szanse być zdrowym podmiotem, ale tylko jeśli jednocześnie rząd polski zdecyduje się na zamknięcie kilku nierokujących kopalni, tak aby zlikwidować istniejącą nadwyżkę podaży węgla na lokalnym rynku.

Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni