Do porozumienia doszło po miesiącach negocjacji między prawnikami banku oraz Departamentem Sprawiedliwości. W rozmowy zaangażowali się bezpośrednio nawet dyrektor Bank of America Bryan Moynihan oraz prokurator generalny Eric Holder.
Bank musi przyznać się publicznie do wprowadzania w błąd klientów w sprawie jakości zabezpieczonych hipotecznie papierów wartościowych. Wynegocjowanie pieniądze zostaną podzielone między Departament Sprawiedliwości i poszczególne stany z jednej strony oraz zwykłych posiadaczy nieruchomości. Ci ostatni powinni otrzymać pomoc przy restrukturyzacji i spłacie kredytów zaciągniętych w okresie nabrzmiewania nieruchomościowej bańki spekulacyjnej. Ze wstępnych informacji wynika, że Bank of America będzie musiał zapłacić około 10 mld dolarów w gotówce. Dalsze 7 miliardów dol. to koszty programów konsumenckich. Do tej pory Bank of America przeznaczył około 60 miliardów dolarów na rozwiązanie problemów prawnych, będących pozostałością po kryzysie finansowym. Większość zobowiązań dotyczyła spółek, które Bank of America przejął w latach 2008-2009 – hipotecznego giganta Countrywide Financial oraz domu maklerskiego Merrill Lynch.
Departament Sprawiedliwości zawarł także podobne ugody z innymi wielkimi bankami. W listopadzie ub r. JPMorgan Chase zgodził się zapłacić 13 miliardów dolarów, a Citigroup – 7 miliardów dolarów. We wszystkich wypadkach zarzuty były podobne: oferowanie na rynku inwestycyjnym papierów wartościowych posiadających rzekomo solidne zabezpieczenie hipoteczne. Produkt ten okazał się jednak inwestycyjnym bublem.
Organizacje konsumenckie takie jak Better Markets i U.S. Public Interest Research Group skrytykowały zawarte porozumienie za brak szczegółowych ustaleń w sprawie programu pomocy dla właścicieli domów. Ta ostatnia organizacja zwróciła uwagę, że duża część sum wypłacanych przez banki w ramach podobnych umów z rządem jest dla tych instytucji odpisem podatkowym.
Porozumienia dają też możliwość nadmuchiwania kosztów realizowania zobowiązań finansowych, a zwłaszcza konsumenckich "programów pomocowych" (consumer relief) – ostrzega Phineas Baxandall analityk U.S. Public Interest Research Group. Także portal finansowy DailyFinance zwraca uwagę, że ocenę rzeczywistej wysokości wynegocjowanej ugody utrudniają manewry podatkowe oraz różnego rodzaju kruczki stosowane przez księgowych. Niektóre formy pomocy wykazywane w księgach rachunkowych w rzeczywistości nie stanowią kosztów dla banku.