Jak pogodzić Europejski Zielony Ład z konkurencyjnością gospodarki?
Komisja Europejska (KE) w nowym składzie po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 r. potwierdza, że będzie dążyć do realizacji celów Europejskiego Zielonego Ładu (EZŁ), w tym osiągnięcia neutralności klimatycznej netto w 2050 r. Jednocześnie widoczna jest istotna zmiana narracji i oczekiwań formułowanych wobec KE, aby ta w rozpoczętej kadencji położyła większy nacisk na poprawę konkurencyjności europejskiej gospodarki. Polski rząd, który w styczniu 2025 r. obejmie tzw. prezydencję w UE, zwraca uwagę na problem związany w kosztami emisji CO2 i nadmiarem regulacji, wskutek których Europa traci pozycję konkurencyjną wobec USA czy Chin.
Prywatyzacja kontra kapitalizm interesariuszy i państwowych „czempionów”
Własność państwowa jest najgorszą formą regulacji gospodarki, gdyż niekiedy wystarczy jeden telefon polityka, aby wpływać na działalność firmy. Mimo to w Polsce jest około 4 tys. firm, w których państwo ma - bezpośrednio lub pośrednio - co najmniej 10 proc. akcji. Nie istnieją merytoryczne argumenty za tak szeroką obecnością państwa w gospodarce. Także ważne cele publiczne jak obronność czy ochrona klimatu nie stanowią argumentu za wstrzymaniem prywatyzacji. Wręcz przeciwnie.
Co zrobić, aby w polskiej gospodarce było więcej konkurencji?
Prywatyzacja spółek skarbu państwa oraz poprawa jakości regulacji, które obniżą bariery wejścia na rynki, także dla zagranicznych konkurentów. Mamy niezłe prawo antymonopolowe, ale jest wiele do poprawy w jego stosowaniu. To kluczowe zmiany, które sprzyjałyby konkurencji i w efekcie rozwojowi Polski.