Izraelska armia nie komentuje doniesień o celu ataku na Bejrut. W czwartek Ad-Dahija miała być bombardowana przez Izrael kilkanaście razy – podają libańskie źródła. Reuters twierdzi, powołując się na świadków, że izraelskie pociski uderzały m.in. w cele w pobliżu lotniska międzynarodowego w Bejrucie.
Zbrojenia na Bliskim Wschodzie
PAP
Atak Izraela na Liban: Kolejne miasta i wsie w Libanie wzywane do ewakuacji przez Izrael
W czwartek izraelska armia wezwała do ewakuacji mieszkańców ponad 20 wsi i miasteczek w południowym Libanie, w związku z operacją lądową prowadzoną na pograniczu tego kraju. Łącznie Izrael wezwał już do ewakuacji mieszkańców 70 miejscowości w Libanie. Strona libańska twierdzi, że w związku z działaniami wojennymi Izraela, ze swoich domów uciekło ok. 1,2 mln Libańczyków. Izrael wezwał do ewakuacji m.in. mieszkańców miasta An-Nabatijja, stolicy muhafazy (prowincji) o tej samej nazwie, co może być zapowiedzią rozszerzenia działań izraelskiej armii w południowej części Libanu.
Tymczasem Hezbollah nadal prowadzi ostrzał Izraela. Izraelska armia podaje, że w czwartek 10 pocisków nadleciało nad północny Izrael ze strony Libanu, ale nie wyrządziły one żadnych szkód, ponieważ zostały przechwycone, albo spadły w otwartym terenie. Hezbollah podaje, że w czwartek wieczorem ostrzelał Hajfę przy użyciu rakiet Fadi 2 (mają głowicę o wadze 170 kg i zasięg ok. 100 km).
Izrael rozpoczął operację lądową w Libanie w nocy z 30 września na 1 października. Izraelska armia podkreśla, że działania w Libanie mają „ograniczony charakter”, a ich celem jest infrastruktura Hezbollahu, która mogłaby zostać użyta do ataku na Izrael. Na terenie Libanu doszło już do starć izraelskiej armii z Hezbollahem – w walkach zginęło co najmniej dziewięciu żołnierzy izraelskich (dane strony izraelskiej), choć Hezbollah twierdzi, że tylko w czwartek zginęło 17 izraelskich żołnierzy. Z kolei izraelska armia miała zabić kilkudziesięciu bojowników Hezbollahu.