Donald Trump ogłosił wycofanie amerykańskich żołnierzy z północno-wschodniej Syrii w październiku - decyzja ta umożliwiła Turkom przeprowadzenie ofensywy "Źródło pokoju" i wyparcie kurdyjskich sojuszników USA z Powszechnych Jednostek Ochrony (YPG) z syryjsko-tureckiego pogranicza. Turcja ustanowiła tzw. strefę bezpieczeństwa w Syrii na północy kraju szeroką na ok. 30 km.
Od października liczba amerykańskich żołnierzy w Syrii zmniejszyła się o 40 proc. - z 1000 do ok. 600.
Esper podkreślił, że USA mają możliwości niewielkiego zwiększania kontyngentu w Syrii w razie potrzeby, ale dodał, że liczba żołnierzy USA w Syrii ma utrzymywać się na poziomie ok. 600.
- To będzie względnie stała liczba. Zobaczymy co się stanie... Może się trochę zwiększyć - powiedział Esper w rozmowie z Reutersem po szczycie NATO w Londynie.
Esper nie wykluczył też zmniejszenia liczby żołnierzy USA w Syrii, jeśli europejscy sojusznicy USA wniosą swój wkład w działania realizowane dziś przez amerykańskich żołnierzy w tym kraju.