Komitet ONZ ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami 4 i 5 września 2018 r. rozpatruje w Genewie sprawozdanie Polski z wdrażania Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Rzecznik Praw Obywatelskich dr Adam Bodnar w lipcu br. przedstawił Komitetowi ocenę aktualnej sytuacji i 84(!) rekomendacje.
Konwencję przyjęło Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2006 r. Polska podpisała ją w 2007 r., a ratyfikowała w 2012 r. Najwyższa pora na weryfikację, w jakim stopniu standardy konwencyjne dotychczas uwzględniono. Wydaje się, że weryfikacja ta będzie bardzo bolesna, a dla wielu osób niezwiązanych mocno z tematem - zaskakująca.
Czas na zmiany, i to fundamentalne
Spowodowane jest to tym, że Konwencję napisano w duchu całkowicie nowego spojrzenia na kwestię niepełnosprawności. Dokonano przejścia od modelu medycznego, w którym skupiano się na dysfunkcjach danej osoby, poprzez model społeczny skupiający się na barierach występujących w otoczeniu, do modelu opartego na prawach człowieka. W tym ostatnim podstawowym celem jest zapewnienie możliwości korzystania przez osoby niepełnosprawne ze wszystkich wolności i praw człowieka na zasadzie równości z innymi.
W Polsce to przejście dostrzegli nieliczni. W debacie publicznej dominuje podejście zakorzenione w modelu medycznym. Trudno wskazać działania władz, których cel byłby określony horyzontalnie jako zapewnienie osobom z niepełnosprawnościami pełnego udziału w życiu społecznym. Choć oczywiście są takie, które w pewnym stopniu to przybliżają.
Do wdrożenia w polskim prawie konwencyjnego sposobu podejścia potrzeba przynajmniej kilku fundamentalnych zmian. Z odpowiedzi polskiego rządu na pytania Komitetu ONZ wynika, że nie są one planowane albo traktowane priorytetowo. Rzadko są również poruszane w debacie publicznej, mimo wielokrotnych prób. Model podejścia do niepełnosprawności z Konwencji niestety jeszcze nie przebił się do szerokiego dyskursu publicznego.