Dlaczego COP, Łoś, Ur nie wystarczyły, by wygrać wojnę

Projekt modernizacji polskiej armii w latach 30. był ambitny i prowadzony z rozmachem. Czy gdyby wojna, jak zakładano, wybuchła w 1942 roku, moglibyśmy stawić czoła agresorowi?

Aktualizacja: 01.09.2018 11:43 Publikacja: 31.08.2018 00:01

Powitanie okrętu podwodnego ORP „Orzeł” w Gdyni w lutym 1939 r. Jednostka zaginęła w niewyjaśnionych

Powitanie okrętu podwodnego ORP „Orzeł” w Gdyni w lutym 1939 r. Jednostka zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach w czerwcu 1940 r.

Foto: NAC

Pod koniec lat 30. państwo polskie zmagało się jeszcze ze skutkami rozbicia porozbiorowego, ale wzmacniało też przemysł i dotkniętą wielkim kryzysem gospodarkę. Politycy i wojskowi, widząc zagrożenie ze strony III Rzeszy i Rosji Sowieckiej postawili na rozwój przemysłu zbrojeniowego i modernizację sił zbrojnych. Plany były wyjątkowo ambitne. Dzisiaj mamy armię, która przekształca się i rozbudowuje. Ale oglądając jej sprzęt, możemy zaryzykować stwierdzenie, że ciągle jest jedną nogą w latach głębokiego PRL (metalowe hełmy, 50-letnie okręty czy wyrzutnie rakiet), a drugą – już niebawem – w elicie państw posiadających najnowsze technologie wojskowe (kupimy zestawy rakietowe Patriot). Mimo to polska zbrojeniówka kuleje, a my liczymy na to, że w przypadku agresji pomogą nam sojusznicy z NATO. Gdy zagrożenie, głównie ze wschodu, wzrasta, można odnieść wrażenie, że politycy podejmują niezborne i często niejasne działania dotyczące modernizacji armii. Często nie znamy nawet planów zakupu uzbrojenia.

Pozostało jeszcze 92% artykułu

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 19 zł kwartalnie!
Plus Minus
Kompas Młodej Sztuki 2024: Najlepsi artyści XIV edycji
Plus Minus
„Na czworakach”: Zatroskany narcyzm
Plus Minus
„Ciapki”: Gnaty, ciapki i kostki
Materiał Promocyjny
W domu i poza domem szybki internet i telewizja z Play
Plus Minus
„Rys”: Słowa, które mają swój ciężar
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku