– Od wojny minęły już 72 lata, a nadal nie mamy traktatu pokojowego z Rosją. To jest nienormalna sytuacja – powiedział japoński premier Shinzo Abe.
Szef rządu przypomniał, że już 20 razy spotkał się z Władimirem Putinem. I nic – traktatu jak nie było, tak nie ma. Jednak w ciągu najbliższych trzech miesięcy planowane są kolejne dwa spotkania.
Jednocześnie w południowej części archipelagu kurylskiego (zwanego w Japonii „Terytoriami Północnymi”) rozpoczęły się „antyterrorystyczne manewry” rosyjskiej armii. W ich trakcie planowany jest m.in. desant z helikopterów.
„To sprzeczne z pozycją naszego kraju w sprawie czterech północnych wysp. Zgłosiliśmy protest” – oświadczyło japońskie MSZ.
Jednak przed każdą rundą ważniejszych rozmów japońsko-rosyjskich armia przeprowadza na wyspach ćwiczenia. Ostatnie były w październiku ubiegłego roku, gdy na Kuryle przyjechała japońska delegacja rządowa, która miała ocenić, czy opłaca się tam inwestować. W ciągu ostatniego roku Moskwa i Tokio podpisały około 100 różnych porozumień, które – zamiast prowadzenia sporów terytorialnych – miały doprowadzić do rozwoju współpracy gospodarczej.