Z danych GUS wynika, że w marcu produkcja budowlano-montażowa była o 25 proc. wyższa niż w lutym i o 3,7 proc. wyższa niż w marcu ubiegłego roku.
Jak koronawirus wpływa na terminowe regulowanie zobowiązań przez budownictwo, najwcześniej będzie widać około maja. Dane na koniec marca pokazują, że akurat w przypadku tej branży wszystko było na dobrej drodze. Budownictwo i sektor dostawa wody, gospodarowanie ściekami i odpadami oraz działalność związana z rekultywacją to jedyne branże, które w I kwartale tego roku odnotowały spadek zaległości wobec partnerów biznesowych i banków. Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK, na koniec marca 45,3 tys. firm budowlanych (działających zawieszonych i zamkniętych) miało 5,06 mld zł zaległości. Kwota była o 72 mln niższa niż na koniec 2019 r. Tymczasem w całej gospodarce w I kwartale 2020 r. zaległości wzrosły o 0,9 mld zł do 33,16 mld zł. W budownictwie, z 5,6 do 5,5 proc., zmalał też odsetek firm niepłacących na czas. Oznacza to, że zaległości ma co 18. firma budowlana. Wśród wszystkich firm niesolidna jest co 17. (5,8 proc.).