Europejski głód krytycznych surowców

UE uzależniła się od importu rzadkich surowców. Bruksela proponuje strategię przywracania autonomii w tej dziedzinie.

Aktualizacja: 03.09.2020 21:53 Publikacja: 03.09.2020 21:18

Nie możemy sobie pozwolić na zależność od państw trzecich – mówi komisarz Thierry Breton

Nie możemy sobie pozwolić na zależność od państw trzecich – mówi komisarz Thierry Breton

Foto: AFP

Europejska gospodarka ma przed sobą zieloną i cyfrową rewolucję. Nowoczesne technologie wymagają jednak rzadkich surowców, których w UE się nie wydobywa, co doprowadzi do jeszcze większego uzależnienia europejskiej gospodarki od niepewnych dostawców. Komisja Europejska przedstawiła w środę strategię zwiększania autonomii w tej dziedzinie.

– Aby Europa mogła realizować ekologiczną i cyfrową transformację oraz pozostać pierwszym przemysłowym kontynentem na świecie, potrzebuje szeregu surowców. Nie możemy sobie pozwolić na pełną zależność od państw trzecich, a w przypadku niektórych metali ziem rzadkich – zależność od pojedynczych krajów – powiedział Thierry Breton, komisarz ds. rynku wewnętrznego. – Dywersyfikując dostawy z państw trzecich i rozwijając własne zdolności w zakresie wydobycia, przetwarzania, recyklingu, rafinacji i segregacji metali ziem rzadkich, możemy uczynić naszą gospodarkę bardziej odporną i zrównoważoną – zaproponował.

W tym można upatrywać szansy dla polskich regionów węglowych. Bo UE chce, żeby tam, gdzie wydobywało się, lub ciągle wydobywa węgiel, wykorzystać wiedzę i umiejętności do nowych celów.

UE chce osiągnąć cel neutralności klimatycznej, czyli zerowej emisji netto CO2, do 2050 r. To wymaga wielkich inwestycji w energetyce odnawialnej, a także w elektromobilności. A tam wykorzystuje się rzadkie surowce. Np. w energetyce wiatrowej UE dostarcza tylko 1 proc. surowców. Istnieją poważne obawy odnośnie do dostaw metali ziem rzadkich do produkcji magnesów trwałych – kluczowych komponentów generatora turbiny wiatrowej – w przypadku których Chiny odgrywają quasi-monopolistyczną rolę. UE odgrywa tu znaczącą rolę tylko na etapie montażu, gdzie jej udział przekracza 50 proc.

Wąskie gardła dla UE występują także na etapie produkcji surowców i produkcji ogniw litowo-jonowych: Chiny wraz z Afryką i Ameryką Łacińską dostarczają 74 proc. wszystkich surowców do akumulatorów. Same Chiny dostarczają 66 proc. gotowych baterii litowych. Obecnie UE dostarcza mniej niż 1 proc. baterii litowych. – W przypadku samych tylko baterii na potrzeby aut elektrycznych i magazynowania energii Europa będzie potrzebowała na przykład do 2030 r. nawet 18 razy więcej litu, a do 2050 r. – nawet 60 razy więcej – powiedział Maros Sefcovic, wiceszef KE. Kolejny ważny komponent e-samochodów to silniki trakcyjne, wymagające metali ziem rzadkich i boranów, a w dostawach tych surowców dominują Chiny.

Podobnie w przypadku rewolucji cyfrowej. W robotyce istotne są 44 surowce, z których UE produkuje tylko 2 proc. Głównym dostawcą surowców do robotyki są Chiny (52 proc.), następnie RPA (15 proc.) i Rosja (9 proc.). W technologiach cyfrowych zastosowanie ma niemal cała tablica Mendelejewa, ze szczególnym udziałem miedzi, galu, germanu, złota, indu, PGM, metali ziem rzadkich i tantalu. Głównie z Chin (41 proc.) i krajów afrykańskich (30 proc.).

Nowa strategia obejmuje ustanowienie europejskiego sojuszu na rzecz surowców, na wzór istniejącego już sojuszu na rzecz baterii (którego uczestnikiem jest Polska). Komisja określi też wraz z państwami członkowskimi i regionami projekty wydobywcze i przetwórcze, które można uruchomić w UE jeszcze do 2025, szczególnie w regionach górnictwa węglowego. Ponadto w strategii zostaną wykorzystane unijne programy naukowo-badawcze. Bruksela zawiąże też międzynarodowe partnerstwa strategiczne, aby zabezpieczyć dostawy surowców krytycznych niedostępnych w Europie. Pilotażowe partnerstwa z Kanadą, wybranymi państwami Afryki i krajami sąsiadującymi z UE rozpoczną się w przyszłym roku.

Na nowej liście surowców krytycznych jest 30 pozycji, w tym także węgiel koksowy, którego największym producentem w Unii jest Jastrzębska Spółka Węglowa. – To niezwykle ułatwi Jastrzębskiej Spółce Węglowej pozyskiwanie środków na kolejne inwestycje, rozszerzanie działalności na przykład w kierunku wytwarzania wodoru oraz tworzenie nowych miejsc pracy – uważa eurodeputowany Jerzy Buzek.

Biznes
Kolejna „nacjonalizacja” Kremla. Producent alkoholu potępiał wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Biznes
Raport PIE: fuzja telekomów w Polsce ze szkodą dla użytkowników
Biznes
Oxfam ostrzega: Strzeżcie się nowej arystokracji i oligarchii najbogatszych
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Gospodarka USA pod wodzą Trumpa
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Biznes
Nikt nie chce akcji Manufaktury. Ponad 1000 wierzycieli trafiło do syndyka
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego