Pijana gwiazda dziennikarstwa za kółkiem samochodu nie różni się niczym od pijanego robotnika na budowie. Obaj stanowią zagrożenie. Osoba publiczna na podwójnym gazie jest tak samo niebezpieczna dla siebie i innych jak anonimowy pracownik pod wpływem.
O przypadkach pijanych robotników na budowie słyszał każdy, mimo że przepisy są dziś bardzo restrykcyjne, a alkomaty na budowach powszechne. Równie popularne są informacje o pijanych osobach publicznych. Bywa, że i politycy czy prawnicy, którzy powinni szczególnie dawać przykład, doprowadzają się do stanu alkoholowego upodlenia. Gorzej, że na problemy alkoholowe zwraca się zwykle uwagę, gdy nietrzeźwy celebryta zostaje zatrzymany lub gdy dochodzi do tragedii. Mało się mówi o profilaktyce, przeciwdziałaniu problemowi alkoholowemu i o tym, dlaczego ludzie świadomi ogromnego ryzyka, jakie podejmują, jednak nie mają hamulców i wsiadają do samochodu w stanie upojenia lub nietrzeźwi podejmują pracę.