Sąd: wirus może uzasadniać obniżenie alimentów

Sąd ma możliwość obniżenia zobowiązania wobec dzieci, bo wydatki na ich potrzeby zmalały – nie chodzą do kina, teatru i na zajęcia dodatkowe.

Aktualizacja: 18.03.2021 06:27 Publikacja: 17.03.2021 17:13

Wirus może uzasadniać obniżenie alimentów

Wirus może uzasadniać obniżenie alimentów

Foto: AdobeStock

Zdalne nauczanie, zamknięte kluby fitness, ograniczone możliwości wyjazdów i korzystania z różnych form rozrywek powodują, że wydatki na zaspokajanie potrzeb dzieci siłą rzeczy się zmniejszyły. Nie potrzebują one więc już tak wysokich alimentów jak przed pandemią – tak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w Szczytnie, który obniżył kwoty alimentów na dzieci.

Sąd wziął także pod uwagę to, że ze względu na epidemię możliwości zarobkowe ojca są mniejsze – pracował w transporcie, czyli branży szczególnie dotkniętej przez koronawirusa. Część jego dochodów pochodziła także z najmu lokalu na potrzeby gastronomii.

Czytaj także: Koronawirus a alimenty: zmiany w funduszu alimentacyjnym

Okazuje się, że obniżanie alimentów ze względu na pandemię nie jest rzadkością.

– Czasem rzeczywiście jest tak, że koronawirus powoduje obniżenie kosztów utrzymania dzieci. Widać to dobrze np. na przykładzie studentów, którzy studiują online i nie muszą ponosić opłat za akademik czy stancję. Wówczas sąd rzeczywiście może obniżyć alimenty – wyjaśnia Dorota Hildebrand-Mrowiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce. I dodaje, że koronawirus może też spowodować zwiększenie kosztów utrzymania, gdy np. rodzic nie ma możliwości pracy zdalnej i musi zatrudnić osobę do opieki nad dzieckiem, które uczy się online. Wtedy alimenty mogą zostać przez sąd podwyższone.

– Sytuacja związana z epidemią może mieć wpływ na wysokość świadczeń alimentacyjnych, jednak nie stanowi ona uniwersalnej przesłanki ich kształtowania – przyznaje Aleksandra Rucińska, radca prawny z Kancelarii Prawnej Goldwin Wesołowski i Wspólnicy sp. k.

Wyjaśnia, że np. sama utrata pracy niekoniecznie uzasadnia obniżenie alimentów. Będzie tak, gdy zmaleją możliwości zarobkowe zobowiązanego. Sytuacja jest więc inna, kiedy ojciec pracował w branży szczególnie dotkniętej przez sytuację epidemiczną, np. w turystyce czy gastronomii, a inna, gdy stracił zatrudnienie w branży niedotkniętej problemami związanymi z epidemią.

Z drugiej strony na wysokość alimentów ma także wpływ sytuacja rodzica, który na co dzień sprawuje pieczę nad dzieckiem, a która również mogła ulec pogorszeniu.

– Każda sprawa jest inna i wymaga indywidualnej analizy – podkreśla sędzia Dorota Hildebrand-Mrowiec.

Sygnatura akt: III RC 143/20

Zdalne nauczanie, zamknięte kluby fitness, ograniczone możliwości wyjazdów i korzystania z różnych form rozrywek powodują, że wydatki na zaspokajanie potrzeb dzieci siłą rzeczy się zmniejszyły. Nie potrzebują one więc już tak wysokich alimentów jak przed pandemią – tak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w Szczytnie, który obniżył kwoty alimentów na dzieci.

Sąd wziął także pod uwagę to, że ze względu na epidemię możliwości zarobkowe ojca są mniejsze – pracował w transporcie, czyli branży szczególnie dotkniętej przez koronawirusa. Część jego dochodów pochodziła także z najmu lokalu na potrzeby gastronomii.

Sądy i trybunały
Rezygnacja Julii Przyłębskiej to jest czysta kalkulacja
Praca, Emerytury i renty
Wigilia wolna od nowego roku. Ale nie to oburza biznes
Podatki
Pułapka na frankowiczów: po ugodzie może być PIT
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Nieruchomości
SN: kiedy mieszkanie u rodziców prowadzi do zasiedzenia
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska