Kancelaria tajna NIK już nie jest tajna

NIK wrzuciła do sieci plany pomieszczeń, w których omawiane są tajne raporty.

Aktualizacja: 31.12.2020 06:29 Publikacja: 30.12.2020 18:34

Kancelaria tajna znajduje się na tyłach gmachu Najwyższej Izby Kontroli

Kancelaria tajna znajduje się na tyłach gmachu Najwyższej Izby Kontroli

Foto: Marta Bogacz

W gmachu Najwyższej Izby Kontroli przy ul. Filtrowej kancelaria tajna mieści się na trzecim piętrze budynku A. Zajmuje pięć pokoi i salę konferencyjną. To, jak ona wygląda, może sprawdzić każdy. To efekt przetargu przeprowadzonego przez NIK.

Pod koniec lipca izba ogłosiła zamówienie zatytułowane „Rozbudowa systemu klimatyzacji w strefie ochronnej II w budynku centrali NIK". Z ustaleń „Rzeczpospolitej" wynika, że „strefa ochronna II" to właśnie kancelaria tajna. Szukając wykonawcy, urzędnicy wrzucili do internetu pełną dokumentację, m.in. rzut pomieszczeń „strefy ochronnej II". Zamieszczono też rzuty innych pięter, dachu, a nawet rysunek z lokalizacją „strefy ochronnej" na planie budynku, z którego można się dowiedzieć, że mieści się ona na rogach ulic Ładysława z Gielniowa i Solariego. Przy okazji NIK pokazało plany serwerowni, w której też chciało wyremontować klimatyzację.

– To niepoważne i śmieszne – komentuje były szef UOP gen. Gromosław Czempiński. – Tego typu pomieszczenia znajdują się w obszarze zainteresowania wywiadów obcych państw, a tutaj nagle dostają gotowca – zauważa. I dodaje, że w kancelaria tajna NIK przetwarza informacje o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa.

Tajne przez poufne

Bierze się to stąd, że izba jako najwyższy organ kontroli RP bada nawet służby specjalne, a wyniki trafiają właśnie do kancelarii tajnej. Jej pracownicy mają też do czynienia z informacjami dotyczącymi np. stanu uzbrojenia polskiej armii czy stopnia gotowości poszczególnych rodzajów wojsk na odparcie ataku wroga. W sali konferencyjnej, której wygląd i umiejscowienie ujawniła izba, spotyka się kolegium NIK, by omawiać takie właśnie kontrole.

Jerzego Dziewulskiego, byłego posła i antyterrorystę, niepokoi to, że na rysunkach zamieszczono m.in. piony kanalizacyjne i chłodnicze. – Jeśli komuś się wydaje, że ciągi i piony są poza zasięgiem techniki podsłuchowej, to jest w błędzie – mówi. – Można tworzyć system, zakupić specjalistyczny sprzęt i obudować pomieszczenie klatką Faradaya, a wystarczy jeden taki przetarg, by wszystko było na nic.

Wygodny przepis

Jego zdaniem zaskakujące jest to, że izba nie skorzystała z przepisów w prawie zamówień publicznych, które wręcz zachęcają do niepublikowania takich danych.

Trafiły do ustawy w 2016 roku i przewidują m.in., że „zamawiający nie ma obowiązku udostępniania części specyfikacji istotnych warunków zamówienia na stronie internetowej, jeżeli nałożył na wykonawców wymogi mające na celu ochronę poufnego charakteru informacji". Zanim przepisy znalazły się w ustawie, często zdarzało się publikowanie przez instytucje publiczne planów pomieszczeń przy okazji przetargów. Dziś ma to miejsce dużo rzadziej.

Brak zagrożenia?

Dlaczego z tej furtki nie skorzystała NIK? Wydział prasowy izby wyjaśnia, że informacje w specyfikacji „nie stanowią informacji wrażliwych, których publiczne ujawnienie mogłoby przynieść szkody dla prawnie chronionych interesów NIK".

„Opublikowany materiał w żaden sposób nie wskazuje na zakres fizycznego lub technicznego zabezpieczenia tych pomieszczeń. W dokumentacji brak również informacji o tym, jaka jest funkcjonalność pomieszczeń, w jaki sposób i w jakiej formie przetwarzane są tam informacje niejawne oraz czy znajdują się tam jakiekolwiek urządzenia lub systemy związane z przetwarzaniem takich informacji" – dodaje wydział prasowy. I zaznacza, że z dokumentacji nie wynika, iż w pomieszczeniach znajduje się kancelaria tajna, a jedynie „strefa ochronna II".

Problem w tym, że zgodnie z jednym z rządowych rozporządzeń taka właśnie strefa jest miejscem, gdzie przetwarzane są informacje niejawne o klauzuli „poufne" lub wyższej. W dodatku NIK zastrzegła w dokumentach przetargowych, że prace mają wykonywać osoby mające dostęp do do informacji niejawnych.

Dokumentację wciąż można pobrać ze strony NIK, choć przetarg jest już dawno rozstrzygnięty i trwają odbiory robót. – W systemie bezpieczeństwa najsłabszym ogniwem jest człowiek – podsumowuje Dziewulski.

Polityka
Premier Donald Tusk o prawyborach w KO. "Jak jedna pięść"
Polityka
Czy zaczęła się III wojna światowa? Gen. Różański: Nie można mówić jednoznacznie
Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Wybór KO bez wpływu na wynik wyborów prezydenckich?
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec