Rodzina zastępcza pełni inne funkcje niż naturalna, dlatego przepisy nie przewidują dla niej niektórych preferencji podatkowych. Takie są wnioski z odpowiedzi ministra finansów na interpelację poselską nr 9007.
Zapytano w niej o zakres zwolnienia określonego w art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn. Z przepisu tego wynika, że zwolniona z podatku jest darowizna dla najbliższej rodziny, czyli osób zaliczających się do tzw. zerowej grupy. Są w niej m.in. dzieci. Jeśli jej wartość nie przekracza 9637 zł, nie trzeba jej nigdzie zgłaszać. Jeśli jest większa, musimy poinformować o niej urząd skarbowy (w ciągu sześciu miesięcy). Unikniemy tego obowiązku, jeśli umowa została zawarta w formie aktu notarialnego.
Takie rozwiązania powinny też obowiązywać w rodzinach zastępczych – stwierdzono w interpelacji. Minister finansów nie zamierza jednak wnioskować o zmianę przepisów. Zauważył, że katalog ulg i zwolnień zawarty w ustawie o podatku od spadków i darowizn został tak sformułowany, aby preferować osoby o najbliższym stopniu pokrewieństwa. Uwzględnia w ten sposób wywodzoną z art. 71 Konstytucji RP zasadę dbałości państwa o dobro rodziny.
Składa się ona z rodziców, ich dzieci (także adoptowanych) i krewnych. Rodziców powinna łączyć z dziećmi więź rodzicielska.
Artykuł 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn nie ma więc zastosowania do wychowanków niespokrewnionych rodzin zastępczych. Celem wprowadzenia tego przepisu była ochrona interesów majątkowych osób z kręgu najbliższej rodziny i nieopodatkowywanie majątku budowanego i przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Zamysł taki nie może być spełniony w rodzinach zastępczych, które mają charakter przejściowy.