Szułdrzyński: PiS słucha Polaków. Niektórych

Ustawę nowelizującą prawo farmaceutyczne, znaną jako „apteka dla aptekarza", krytykowało wiele instytucji, m.in. Ministerstwo Rozwoju i UOKiK, a nawet Biuro Analiz Sejmowych. Przepisy nazwał skandalicznymi nawet członek koalicji rządowej, wicepremier Jarosław Gowin, który skrytykował Andrzeja Dudę za złożenie podpisu pod przyjętymi przez Sejm i Senat zmianami.

Publikacja: 17.05.2017 21:27

Szułdrzyński: PiS słucha Polaków. Niektórych

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

„Jestem rozczarowany decyzją prezydenta" – ogłosił Gowin w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. „Uważam tę ustawę za bardzo szkodliwą, bo może doprowadzić do wzrostu cen leków (...) To jest ustawa, która uderza w wartość dla mnie świętą, w wartość własności prywatnej" – dodał wicepremier.

Trzeba przyznać, że jest w swym sprzeciwie konsekwentny: już sześć tygodni temu podczas głosowania w Sejmie sprzeciwił się nowym przepisom. To głos rozsądku, tym bardziej że przepisy idą w bardzo niepokojącym kierunku. Jest oczywiste, że lekarstwa powinny być sprzedawane przez farmaceutów, którzy nie tylko dany specyfik wydają, lecz również służą pacjentom poradami medycznymi. Ale wprowadzanie ograniczeń własnościowych, ustalanie liczby aptek, które mogą działać w Polsce, jest po prostu uleganiem naciskowi jednego lobby.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Publicystyka
Estera Flieger: Czego w sprawie Ukrainy nie mówi premier Donald Tusk
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Donald Tusk nikogo nie oszukał. Nie chce wciągnąć Polski do wojny i trzeba to docenić
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Tusk nie mógł podjąć innej decyzji w sprawie wysłania polskich wojsk do Ukrainy
Publicystyka
Marek Kozubal: Polskie wojsko pojedzie do Ukrainy? Są inne opcje
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: W Paryżu polska prezydencja zburzyła dobry obraz naszego kraju