Wbrew obawom pierwszy dzień egzaminów gimnazjalnych przebiegł prawie bez zakłóceń. Jak podaje Ministerstwo Edukacji Narodowej egzaminu nie było tylko w trzech placówkach. Powód? Problem ze skompletowaniem zespołu nadzorującego egzamin.
Czytaj także: Teraz to rząd da nauczycielom lekcję
– Egzaminy gimnazjalne odbyły się we środę w 7363 szkołach. W trzech szkołach uczniowie nie napisali egzaminu z historii, w jednej z języka polskiego – mówił na konferencji prasowej dr Marcin Smoli, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Wyjaśniał, że dopiero rano dyrektorzy tych placówek zawiadomili kuratorium o niekompletnych komisjach, a te w trybie pilnym zorganizowały egzaminatorów.
Zakonnice i strażacy
– Jestem pewna, że w czwartek egzaminy odbędą się bez zakłóceń już we wszystkich szkołach. Jesteśmy w stanie także obsadzić wszystkie komisje egzaminacyjne w piątek, kiedy odbywać się będzie egzamin z języka obcego – zapewniała szefowa MEN Anna Zalewska. Te egzaminy wymagają większej liczby osób w komisjach.
W wielu miejscach sprawdziany mogły się odbyć tylko dzięki temu, że do prac w komisjach dołączyły osoby z zewnątrz. Było to możliwe w wyniku zmiany w ostatniej chwili rozporządzenia, które dopuściło możliwość zasiadania w komisjach osób niebędących nauczycielami. Warunkiem było posiadanie uprawnień pedagogicznych.