Powstrzymanie się od udziału w egzaminie gimnazjalnym i ósmoklasisty, to niejedyne możliwe formy strajku nauczycieli. Jeśli protest się przedłuży, może się okazać, że strajkujący nauczyciele nie wezmą udziału w końcowej radzie pedagogicznej i nie będą klasyfikować pozostałych uczniów podstawówek i liceów. W rezultacie nie będą oni mogli zyskać promocji do następnej klasy ani starać się o przyjęcie na studia.
Czytaj także: Strajk nauczycieli - jaka procedura w sporze zbiorowym ZNP
Tę formę strajku zasugerował w Radiu Zet szef ZNP Sławomir Broniarz. – W kompetencji nauczycieli, Rady Pedagogicznej leży klasyfikowanie, ocenianie i promowanie uczniów. I to też jest potężny oręż w ręku nauczycieli, chcielibyśmy, żeby rząd miał tego świadomość. Jeżeli skorzystamy z tego, to będziemy mieli w edukacji totalny kataklizm związany z rekrutacją albo zakończeniem kolejnych cykli edukacyjnych przez dzieci, uczniów polskich szkół. Czy jest to możliwe? – Uchwały ZNP w sprawie nieklasyfikacji na pewno nie będzie. To decyzja rad pedagogicznych – mówi Elżbieta Markowska, szefowa pomorskiego oddziału ZNP. Jak dodaje, protest nauczycieli może przybierać różne formy, nie tylko powstrzymywanie się od udziału w egzaminach.
– W ramach protestu nauczyciele mogą nie sprawdzać prac domowych, mogą stawiać wyłącznie dobre oceny, ale mogą też podjąć decyzję o tym, że nie będą klasyfikować na radzie pedagogicznej – wyjaśnia Markowska. Podkreśla też, że kiedy ZNP pytał w ankiecie nauczycieli o preferowane formy protestu, część środowiska opowiedziała się właśnie za odmową klasyfikacji.
Wypowiedź Sławomira Broniarza odbiła się szerokim echem. Wojciech Starzyński, prezes fundacji Rodzice Szkole, w TVP Info ocenił ją jako „skandaliczną i pokazującą jednoznacznie, że nie chodzi tutaj o żadne dobro oświaty, ale o działania polityczne". Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki na Twitterze ocenił, że ZNP „nawołuje do wysadzenia polskiej szkoły". A szef kancelarii premiera Michał Dworczyk twierdzi, że jest to „traktowanie dzieci jak zakładników" i jako takie może nie być zgodne z prawem.