Nauczyciele: rodzice są agresywni

Rada rodziców i grono pedagogiczne popierają decyzję o rozwiązaniu klasy we Wrocławiu. Twierdzą, że nie było innego wyjścia.

Publikacja: 27.02.2019 19:58

Nauczyciele: rodzice są agresywni

Foto: 123RF

Rodzice, nauczyciele i fundacja Familijny Poznań (organ prowadzący szkołę) stają murem za dyrektorką placówki, która ze względu na konflikt z rodzicami zdecydowała się na rozwiązanie klasy IVa. Był to efekt trwającego od kilku miesięcy sporu szkoły z rodzicami dzieci z tej klasy w Publicznej Szkole Podstawowej Leonardo we Wrocławiu. 

Czytaj także: Dyrektor zlikwidowała klasę, bo pokłóciła się z rodzicami uczniów

Sprawę opisaliśmy w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej". Klasa została rozwiązana pod koniec stycznia decyzją dyrektorki z powodu „braku możliwości współpracy z rodzicami". Od początku roku rodzice uczniów z tej klasy domagali się usunięcia z niej dwóch chłopców, którzy w ich opinii sprawiali kłopoty wychowawcze.

Szkoła nie chciała jednak tego zrobić. Ponieważ spór nie cichł, dyrektorka wysłała do rodziców uczniów pismo informujące, że od 28 stycznia klasa przestaje istnieć. Dzieci mogą kontynuować naukę w klasie równoległej lub w innej szkole. Większość dzieci udało się ulokować w innych klasach lub szkołach.

Miejsca zabrakło dla dwójki, których rodzice nie chcą przenosić do innej szkoły.

Działania dyrekcji skrytykowało dolnośląskie kuratorium oświaty. W jego opinii rozwiązanie klasy i uniemożliwienie uczniom wypełniania obowiązku szkolnego to złamanie przepisów ustawy–Prawo oświatowe, mówiącej, że uczeń ma prawo do nauki w szkole, do której został przyjęty na cykl edukacyjny. W takiej sytuacji dyrektor szkoły grozi postępowanie dyscyplinarne.

 Fundacja, która prowadzi szkołę, jest przeciwna takiemu postawieniu sprawy. Z przesłanej do redakcji odpowiedzi na pismo, które otrzymali od kuratora, podkreślają, że ich zdaniem szkoła wyczerpała już wszystkie możliwości nakłonienia części rodziców klasy IVa do „zaprzestania działań wyniszczających wspólnotę szkolną". Dlatego „organ prowadzący, nie mogąc zapewnić bezpiecznych i higienicznych warunków pracy pracowników i uczniów, podjął niełatwą decyzję o likwidacji klasy".

Jak tłumaczą przedstawiciele fundacji, była to „jedyna szansa, by umożliwić dzieciom z klasy IVa pobieranie nauki w nowym środowisku, nienaznaczonym przez rodziców mową nienawiści, groźbami i strachem". Dodają, że milczenie w tej sprawie byłoby aprobatą „łamania praw człowieka" i godzeniem się na „zagrożenie nauczyciela", a także zgodą na agresywne zachowania części rodziców. Zaznaczają też, że obecnie nie ma szans prowadzenia dwuosobowej klasy. A tego właśnie oczekuje od nich kuratorium.

Stronę dyrekcji szkoły wzięła także działająca w placówce rada rodziców. „Akceptujemy decyzję o rozwiązaniu klasy, bo wiemy, że była ona podyktowana dobrem całej społeczności szkolnej" – napisali rodzice w liście otwartym do kuratora. Jak zaznaczają, rozwiązanie klasy to przeciwstawienie się agresji i nienawiści części rodziców.

O agresji niektórych rodziców piszą także inni nauczyciele z tej szkoły. „Od września czuliśmy się szykanowani, zastraszani (...) Rodzice napadali na nas w agresywny sposób w czasie pracy, w godzinach wieczornych i w dni wolne" – piszą w liście otwartym do kuratora. Podkreślają, że spotykały ich ze strony rodziców próby przemocy fizycznej i przemoc słowna. Grożą także, że jeśli sytuacja się nie uspokoi, odejdą z pracy, bo nie zgadzają się na surową ocenę dyrektor, która ich wspierała.

Rodzice, nauczyciele i fundacja chcą się w tej sprawie spotkać z kuratorem.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"