Dane GUS za III kwartał pokazały już, że deweloperzy szybko odbudowali podaż po lockdownie, we wrześniu ustanawiając rekord pod względem liczby mieszkań w uruchamianych projektach. Pandemia wpływa jednak na zmniejszenie zapału do kupowania nowych gruntów.
Mateusz Mucha, menedżer w Domu Maklerskim Navigator, przyglądający się deweloperom notowanym na Catalyst, podkreśla, że w III kwartale aktywność firm pod względem zakupów ziemi była relatywnie niska. Nie należy się też spodziewać, by w kolejnych okresach deweloperzy mieli zmienić podejście.
– Wiosną pandemia uderzyła w branżę, kiedy ta była w dobrej kondycji finansowej, a posiadane banki ziemi umożliwiają produkcję mieszkań przez kilka lat. To spowodowało, że deweloperzy mogą wstrzymać się na kilka miesięcy z decyzjami o zakupach nowych gruntów, a dzięki temu zmniejszyć potrzeby gotówkowe – zaznacza Mucha.
Eksperci DM Navigator od początku roku odnotowali 11 transakcji dla których deweloperzy ujawnili cenę i szacunki odnośnie do zabudowy lub było możliwe określenie tych parametrów. Niektóre przedsiębiorstwa w ogóle nie raportują o tego typu zdarzeniach albo przekazują bardzo zdawkowe informacje.
W ostatnich dniach o powiększeniu banku ziemi informował Ronson. Deweloper nabył prawie 6 tys. mkw. gruntów na warszawskim Mokotowie.