Powołaliście kolejną spółkę inwestowania grupowego, która ma pozwalać udziałowcom zarabiać na najmie mieszkań. Uwagę zwracają warunki: planujecie osiągać bezpieczny zwrot 10 proc. w skali roku z najmu, tymczasem sam szef Mzuri Sławek Muturi wskazuje, że dziś zyski z tego tytułu kształtują się w Polsce na poziomie 3–6 proc. rocznie i będą spadać. Cały czas słyszymy o rosnących cenach mieszkań i spadku stawek czynszów...
Mzuri CFI Tarcza Antyinflacyjna ma osiągnąć zysk w wysokości około 10 proc. na wynajmie. To odpowiedź na obawy naszych klientów związane z rosnącą inflacją. Aby zabezpieczyć się przed utratą wartości pieniędzy w czasie, najlepszym narzędziem jest umożliwienie pracy kapitału przez kilka lat, zanim zaczniemy czerpać z niego zyski.
Przytoczone przez pana statystyki są oczywiście jak najbardziej prawidłowe i aktualne, ale obrazują uśrednione możliwości inwestowania w Polsce. Uśrednienie to wynika przede wszystkim z różnic geograficznych. Stopy zwrotu z najmu mieszkań w Warszawie są najniższe w Polsce, wynoszą 3–5 proc. Jednak po drugiej stronie tego spektrum znajdują się takie miasta jak Radom, Częstochowa czy Aglomeracja Śląska, gdzie stopy zwrotu wynoszą około 5–7 proc. Kolejnym aspektem tego uśrednienia jest typ nieruchomości: lepsze stopy zwrotu osiągniemy z inwestycji w małe kawalerki lub mieszkania wynajmowane na pokoje niż z luksusowych apartamentów.
W co zatem będzie inwestować spółka?
Mzuri CFI Tarcza Antyinflacyjna ma kupować tylko nieruchomości będące prawdziwymi okazjami inwestycyjnymi – przynoszącymi około 7 proc. zwrotu w skali roku po uwzględnieniu szacowanego okresu pustostanu. Taka strategia mogłaby się okazać nie lada wyzwaniem dla inwestora indywidualnego. Dla Mzuri to sprawdzona procedura, możliwa do realizacji dzięki dużej siatce współpracowników wyspecjalizowanych w zakupach mieszkań aż w 64 miastach Polski.