Taka informacja padła w odpowiedzi na interpelację poselską. Parlamentarzyści zwrócili w niej uwagę, że od 2007 r. - po dużej zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych - kluczowe decyzje podejmuje walne zgromadzenie, czyli członkowie spółdzielni.
- To dobra praktyka, jednak w walnych zgromadzenia bierze udział ok. 7 proc. uprawnionych osób. Według opinii ekspertów mała frekwencja nie bierze się z braku zainteresowania, ale z formy organizacji walnych zebrań. Często organizowane są w dni powszednie w godzinach pracy lub odbywają się wiele kilometrów od miejsca zamieszkania członków uprawnionych do uczestniczenia w nich - wskazywali posłowie, pytając jednocześnie, czy rządzący mają zamiar coś z tym problemem zrobić.
Okazuje się, że tak. W resorcie rozwoju trwają prace nad projektem ustawy o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawy – Prawo spółdzielcze oraz ustawy o własności lokali. Zakłada się, że rada ministrów przyjmie dokument na przełomie III i IV kwartału tego roku.
- Projekt zakłada poprawę funkcjonowania spółdzielni mieszkaniowych, jak również wzmocnienie pozycji jej członków poprzez przyznanie im nowych uprawnień oraz zwiększenie jawności działania spółdzielni. W projekcie zostały zawarte zupełnie nowe rozwiązania mające na celu przywrócenie realnej władzy w spółdzielni jej członkom poprzez m.in. ułatwienie im brania udziału w głosowaniach nad uchwałami podejmowanymi przez walne zgromadzenie - wskazuje Anna Kornecka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.
W projektowanym art. 84 u.s.m. wprowadza się możliwość głosowania poza posiedzeniem walnego zgromadzenia nad uchwałami objętymi porządkiem obrad. Powyższe rozwiązanie dotyczyć będzie wszelkich walnych zgromadzeń, tj. obligatoryjnych – zwoływanych przez zarząd w ciągu sześciu miesięcy po upływie roku obrachunkowego (art. 83 ust. 2 u.s.m.) oraz zwoływanych na żądanie rady nadzorczej lub członków spółdzielni (art. 83 ust. 3 pkt 1 i 2 u.s.m.).