Chiński, anglojęzyczny dziennik "The Global Times" poinformował w poniedziałek o śmierci mieszkańca chińskiej prowincji Yunnan. Mężczyzna, pracownik jednej z lokalnych fabryk, źle się poczuł w czasie podróży wynajętym autobusem, jadącym do Shandong. Razem z nim jechało 29 osób, prawdopodobnie kolegów z pracy. Widząc, że Tian ma gorączkę i ciężko oddycha zaniepokojeni pasażerowie wezwali pogotowie ratunkowe. Mężczyznę przewieziono do szpitala Ningshang w prowincji Shannxi. Mimo intensywnych prób leczenia mężczyzna zmarł po zaledwie kilku godzina. Wszyscy pozostali pasażerowie zostali natychmiast objęci kwarantanną i poddani testom na obecność koronawirusa. Ich wyniki były jednak negatywne. Po przeprowadzeniu autopsji także w organizmie Tiana nie wykryto obecności koronawirusa , ale infekcję hantawirusem, rzadkim patogenem przenoszonym przez gryzonie.