Umowę między TVP a gminą Zakopane na zorganizowanie sylwestra ze strony telewizji podpisał tylko prezes stacji Jacek Kurski. Problem w tym, że jak ustaliła „Rzeczpospolita", umowy publicznej spółki muszą być parafowane przez dwóch członków zarządu lub prezesa i prokurenta – taki sposób reprezentowania spółki jest zapisany w KRS.
Sieć obywatelska Watchdog Polska uzyskała scan umowy na organizację sylwestra 2018 na Krupówkach od Urzędu Gminy Zakopane. W większości jej treść jest „zaczerniona". Szymon Osowski, prawnik Watchdog Polska, podejrzewa, że tajemnicą objęto m.in. gaże artystów i kary umowne. Jawne są nazwiska osób, które parafowały umowę z 16 listopada 2018 r. Ze strony gminy Zakopane (dołożyła do imprezy 1,1 mln zł) podpisała ją wiceburmistrz i skarbniczka, radca prawny oraz szefowa Zakopiańskiego Centrum Kultury. Ze strony telewizji jest podpis tylko prezesa Jacka Kurskiego. Brakuje podpisu Macieja Staneckiego, członka zarządu. „Do składania oświadczeń w imieniu spółki wymagane jest współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem" – czytamy w statucie spółki.