Prezydent Warszawy, wydając w 2018 r. negatywną decyzję w sprawie warunków zabudowy dla spółki Srebrna zrobił to przedwcześnie, czym rażąco naruszył prawo. Analiza urbanistyczna dla tego terenu została wykonana bowiem na nieaktualnych mapach sprzed pięciu lat. A to one były podstawą decyzji – wytknęło samorządowe kolegium odwoławcze (SKO), które we wtorek wydało decyzję uchylającą decyzję prezydenta. – Sprawa wraca do ponownego rozpoznania – mówi „Rzeczpospolitej" Tomasz Podlejski, prezes SKO.
Spółka Srebrna przy ul. Srebrnej 16 na warszawskiej Woli chce wybudować 138-metrowe wieże o nazwie K-Towers (K – od nazwiska braci Kaczyńskich). W ubiegłym roku złożyła wniosek o ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla tej inwestycji – ma być to budynek biurowy z częścią handlową i gastronomiczną oraz mieszkalną. W listopadzie 2018 r. prezydent Warszawy wydał decyzję odmowną. Urzędnicy tłumaczyli, że z analizy urbanistycznej, którą przygotowano do wniosku Srebrnej wynika, że w tej lokalizacji może powstać obiekt o wysokości zaledwie 31,5 m (ze zwyżką do 35 m).
– Na takie parametry nie wyraził zgody wnioskodawca, co skutkowało wydaniem decyzji odmownej. Decyzja ta została zaskarżona do samorządowego kolegium odwoławczego – przyznało biuro prasowe magistratu stolicy.
We wtorek trzyosobowy skład SKO na posiedzeniu niejawnym uchylił decyzję prezydenta Warszawy. Dlaczego?
Okazuje się, że decyzja prezydenta o odmowie bazowała na dwóch kluczowych błędach: nieaktualnego stanu zabudowy tego terenu na Woli oraz na błędnym uznaniu, że frontem inwestycji jest ulica Srebrna, a nie ul. Wronia, co ma ogromne znaczenie dla całości inwestycji.