Hipoteza o dziewiątej, masywnej planecie nie została jak dotąd poparta żadną obserwacją takiego obiektu. Naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge i Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie postawili więc inną hipotezę. Ich zdaniem to nie dodatkowa planeta, ale połączone siły grawitacyjne, których źródłem jest masywny dysk składający się z lodu i skał, może być czynnikiem, który wpływa na orbity obiektów transneptunowych.
Hipoteza o istnieniu takiego dysku (również nie został jak dotąd zaobserwowany) pojawiała się już wcześniej, ale dopiero autorzy publikacji w "Astronomical Journal" stworzyli model uwzględniający charakterystykę orbit ok. 30 obiektów transneptunowych oraz masę i siłę pola grawitacyjnego ośmiu planet Układu Słonecznego.
"Hipoteza o Dziewiątej Planecie jest fascynująca, ale jeśli taka planeta istnieje, to dotychczas udało jej się uniknąć wykrycia" - napisał w oświadczeniu współautor publikacji w "Astronomical Journal" Antranik Sefilian. "Chcieliśmy sprawdzić, czy istnieje inne, mniej dramatyczne i być może bardziej naturalne wyjaśnienie nietypowych orbit niektórych obiektów transneptunowych" - dodał.
"Uznaliśmy, że zamiast dopuścić istnienie dziewiątej planety, można po prostu zsumować siłę grawitacji niewielkich obiektów tworzących dysk za orbitą Neptuna i sprawdzić, co nam ona daje" - podkreślił Sefilian.
Stworzony przez jego zespół model zachowań obiektów transneptunowych wskazał, że istnienie takiego dysku wyjaśniłoby kształt ich orbit.