Do zawieszenia Funduszu Wsparcia Kultury, który miał wypłacić instytucjom, fundacjom i przedsiębiorcom 400 mln zł rekompensat za utracone z powodu pandemii dochody, doszło 15 listopada, dwa dni po opublikowaniu listy ponad dwóch tysięcy beneficjentów. Niejasna weryfikacja trwa już trzy tygodnie, tymczasem pieniądze mają być wydane do końca roku.
Fundusz Wsparcia Kultury był wyjątkową, apolityczną inicjatywą, która połączyła ministra Piotra Glińskiego ze środowiskiem. Ustały dawne spory. Weryfikacja listy rekompensat była odpowiedzią ministerstwa na krytykę dotyczącą wysokich wypłat dla celebrytów.
Niejasna weryfikacja
Minister Gliński bronił systemu argumentując, że pieniądze są przeznaczone nie tylko dla gwiazd, ale też dla ich firm. Przed pandemią dawały pracę wielu ludziom, którzy od marca nie mają dochodów.
Szef resortu – i nie tylko on – uważał, że krytykowanie Funduszu Wsparcia Kultury i blokowanie wypłat uderza również w samorządowe, prywatne i pozarządowe instytucje kultury: teatry, opery, filharmonie, bo to dla nich stworzono program rekompensat.
Po medialnej burzy minister i jego współpracownicy mówili, że teatry nie powinny ucierpieć. Padały deklaracje, że listy beneficjentów będą weryfikowane, ale proces ma dotyczyć niewielu firm.