Reklama
Rozwiń

Krótkotrwały szok w biurach

Konsekwencją pandemii w najbliższych latach będzie spadek popytu – z powodu recesji i cięcia etatów, ale też przechodzenia na pracę zdalną.

Publikacja: 30.09.2020 21:00

Deweloperzy mogą chwilowo wstrzymywać się z nowymi inwestycjami

Deweloperzy mogą chwilowo wstrzymywać się z nowymi inwestycjami

Foto: Fotorzepa, Filip Bramorski Filip Bramorski

Jak będzie wyglądał rynek biurowy po pandemii? Eksperci firmy Cushman & Wakefield pokusili się o prognozy z prawdziwym rozmachem, szkicując kilka wariantów scenariuszy dla pięciu regionów: Azji i Pacyfiku, Chin, Europy, USA oraz Kanady.

Globalne tąpnięcie

W krótkim terminie globalny rynek biurowy mocno ucierpi w konsekwencji pandemii i recesji. Skutki będą nawet silniejsze niż te po kryzysie finansowym sprzed ponad dekady. Popyt netto między II kwartałem tego roku a III kwartałem 2021 r. będzie mieć ujemną wartość (więcej powierzchni zostanie zwolnionej niż wynajętej), sięgając niemal 96 mln stóp kw. (około 9 mln mkw.) wobec 85 mln w poprzednim kryzysie.

Powodem będą przede wszystkim zwolnienia pracowników biurowych, mniejsze wykorzystanie powierzchni coworkingowych, ale też w około jednej piątej wzrost pracy zdalnej – na stałe i czasowo. W efekcie wskaźnik pustostanów ma się zwiększyć do 15,6 proc. w II kwartale 2022 r. wobec 10,9 proc. na koniec 2019 r.

Z kolei stawki czynszów mają się skurczyć o prawie 11 proc. od II kwartału br. do I kwartału 2022 r.

Według ekspertów Cushman & Wakefield pozytywnym skutkiem pandemii może być odwrócenie – przynajmniej na jakiś czas – trendu zagęszczania pracowników w biurach. Wymuszone zachowaniem bezpieczeństwa zwiększanie dystansu między użytkownikami biura może dodatkowo złagodzić skalę spadku popytu na powierzchnie.

Jednak w długim terminie (dziesięć lat) popyt na powierzchnie biurowe będzie się zwiększać. Mimo że z jednej strony trend pracy zdalnej będzie się utrzymywać, to jednak wzrost gospodarczy i zwiększanie się populacji będą skłaniać do najmu. Powrót globalnego wskaźnika pustostanów do 11 proc. przewidywany jest w 2025 r. W tym samym czasie do poziomu sprzed pandemii powinny wrócić czynsze.

Europa i Polska

Jeśli chodzi o najbliższy nam rynek europejski, w scenariuszu bazowym eksperci spodziewają się, że pracę w biurach straci w tym roku 1,2 mln osób wobec 0,9 mln w poprzednim kryzysie. W efekcie popyt netto ma się skurczyć w 2021 o 39,4 mln stóp kw., ze względu na redukcje etatów i wzrost wykorzystania pracy zdalnej.

Biorąc pod uwagę malejący popyt i oddawane przez deweloperów nowe biurowce, wskaźnik pustostanów ma wzrosnąć z historycznie niskiego poziomu 5,9 proc. na koniec 2019 r. do 10,6 proc. w I kwartale 2022 r., nieco powyżej poziomu z poprzedniego kryzysu, czyli 10,2 proc. w IV kwartale 2009 r.

Eksperci spodziewają się, że popyt na biura nasili się w 2022 r., w III kwartale tegoż roku zatrudnienie w biurach ma wrócić do poziomu sprzed pandemii – tempo odbijania gospodarki ma być zatem takie samo, jak po ostatnim kryzysie. W połowie 2022 r. wskaźnik pustostanów powinien wrócić do 7 proc.

Jeśli chodzi o pracę zdalną, eksperci spodziewają się, że w większym stopniu utrwali się ona w Wielkiej Brytanii i Skandynawii, a w mniejszym w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie zagęszczenie w biurach nie jest tak wysokie, a kultura home office nie była utrwalona.

Scenariusze optymistyczny i pesymistyczny mają po 10 proc. prawdopodobieństwa, wpływ na nie mają skala recesji i tempo odbicia.

A jakie przewidywania eksperci Cushman & Wakefield mają dla polskiego rynku, który na koniec czerwca liczył 5,69 mln mkw. powierzchni biurowej w Warszawie i 5,6 mln mkw. w pozostałych aglomeracjach, ze wskaźnikiem pustostanów odpowiednio 7,9 i 10,2 proc.?

– Od strony podaży możemy spodziewać się analogicznego scenariusza bazowego do zaprezentowanego w naszym raporcie – mówi Jan Szulborski, senior consultant w Cushman & Wakefield. – W latach 2020–2021 ukończone zostaną projekty, których budowa rozpoczęła się jeszcze przed pandemią. Sytuacja w dużym stopniu zmieni się w przypadku projektów, które są na etapie planowania. Widzimy, że deweloperzy obserwują rynek oraz zachowania najemców i na pewno będą na nie reagować. Z dużym prawdopodobieństwem możemy spodziewać się korekty zasobów powierzchni biurowej, która ma być oddana do użytku w latach 2022–2023. Wynika to z długości trwania procesu inwestycyjnego i z tego, że decyzje o realizacji tych inwestycji powinny być podejmowane w najbliższych miesiącach – dodaje.

Jeśli chodzi o popyt, zdaniem eksperta rynek biurowy w Warszawie powróci na ścieżkę wzrostu już w przyszłym roku i w kolejnych latach stopniowo będzie wracać do poziomu sprzed pandemii.

– Według prognoz długoterminowych wskaźnik powierzchni niewynajętej będzie się kształtować na poziomie 8–10 proc. i będzie zależeć od relacji pomiędzy popytem i podażą – podsumowuje Jan Szulborski.

POLSKIE STATYSTYKI

Na koniec czerwca 2020 r. w Polsce w budowie było 106 biurowców o łącznej powierzchni 1,6 miliona mkw., z czego najwięcej w Warszawie (28), Krakowie (21), Trójmieście (17), Łodzi (14) i Katowicach (13). Realizacja większości projektów przebiega zgodnie z harmonogramem, ale z powodu ograniczenia decyzji o rozpoczęciu realizacji nowych inwestycji eksperci Cuhsman and Wakefild spodziewają się wystąpienia efektu luki podażowej na większości polskich rynków w latach 2022–2023. Wyjątek mogą stanowić projekty w całości finansowane ze środków własnych. W I półroczu wynajęto 670 tys. mkw. biur, jednak większość tych transakcji jest efektem procesów, które rozpoczęły się przed wybuchem pandemii.

Nieruchomości
Inżynier, który lubi nieruchomości, rowerowe wycieczki i gotowanie
Nieruchomości
Fundusz Enterprise Investors znów inwestuje w producenta domów prefabrykowanych
Nieruchomości
7R sprzedaje pięć obiektów za ponad 150 mln euro
Nieruchomości
Towarowa Towers. Wieże na warszawskiej Woli już gotowe
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Nieruchomości
Vendo Park otwiera się w Kostrzynie nad Odrą
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku