Obie strony będą potrzebowały prawdopodobnie kilku miesięcy, aby osiągnąć ostateczne porozumienie. Zapewne do końca marca PFR spłaci 200 mln zł pożyczki, jaką Pesa zaciągnęła w bankowym konsorcjum, aby utrzymać płynność. Dodatkowe 100 mln zł. zainwestuje w firmę.
- To ważny dzień dla Pesy i dla sektora - uważa bydgoski poseł PiS Piotr Król, który obserwował negocjacje. Dodaje, że ten wybór powinien uspokoić także polskich dostawców Pesy. - W przypadku wyboru inwestora chińskiego ich przyszłość nie byłaby tak pewna - uważa.
Wskazuje, ze ewentualna inwestycja PFR w Pesę stworzy zręby programu Luxtorpeda 2.0. Przypomina, że państwo jest inwestorem w produkującej wagony kolejowe spółce H.Cegielski. - Polska jest dużym rynkiem kolejowym i powinniśmy mieć własnych producentów taboru. Są oni beneficjentem unijnych inwestycji, co wzmacnia gospodarczy potencjał kraju - dodaje poseł. Wskazuje, że Pesa na tyle rozwinęła się, że jest za duża na polski rynek, ale za mała, aby samodzielnie podbić Europę.
Przemysł kolejowy jest także ważnym inwestorem w badania i rozwój.
PFR i Pesa od dwóch lat mają spółkę Rail Capital Partners. Pesa zainwestowała w nią 31 mln zł, a PFR 30 mln zł. RCP dzierżawi 4 lokomotywy i kolejne 4 ma w budowie. Prezes spółki Łukasz Gomolka, który ze strony PFR nadzoruje finanse RCP zaznacza, że spółka zwiększa zatrudnienie.