Opóźnienia, strajki oraz coraz większa liczba placów budowy na niemieckiej sieci kolejowej spowodowały w 2024 roku ogromne szkody finansowe dla Deutsche Bahn. Szef kolei Richard Lutz oszacował, że wynikająca z tego strata w sprzedaży w transporcie dalekobieżnym wynosi 700 milionów euro. „Oprócz strajków w pierwszej połowie roku, głównymi przyczynami były niepunktualność pociągów, nieplanowane prace budowlane oraz wynikająca z tego większa niechęć do podróży koleją, szczególnie wśród klientów biznesowych” – powiedział Lutz w rozmowie z dziennikiem „Tagesspiegel”. Pasażerom przysługują odszkodowania za opóźnienia pociągów dalekobieżnych przekraczające godzinę.
Czytaj więcej
Podróżni w Niemczech mają się czym martwić: warta 45 mld euro modernizacja 40 linii kolejowych potrwa do 2030 r. i boleśnie uderzy w pasażerów, skazanych na opóźnienia pociągów i zastępczą komunikację autobusową.
Deutsche Bahn jest niepunktualna
Richard Lutz na początku tego roku zapowiadał poprawę punktualności niemieckich pociągów. Celem było, aby co najmniej 70 procent pociągów dalekobieżnych docierało na czas. Niestety, już teraz wiadomo, że nie udało się osiągnąć tego założenia. Prawdopodobnie tylko 65 procent pociągów dotrze do celu z opóźnieniem mniejszym niż sześć minut.
Nie dziwi więc, że prezes nie chce składać obietnic dotyczących zwiększenia punktualności w 2025 roku. Wyraził jednak nadzieję, że przynajmniej w okresie świąt Bożego Narodzenia pociągi będą kursować punktualnie. W tym czasie DB mobilizuje cały swój tabor. „Ograniczamy też prace budowlane” – powiedział Lutz. Dzięki temu w ostatnich dwóch tygodniach grudnia punktualność pociągów zwykle się poprawia. „Więc nikt nie musi się martwić” – zapewnił.
Czytaj więcej
Strajk niemieckiego przewoźnika Lufthansa miał trwać dwa dni — 7 i 8 marca. Teraz wiadomo, że będzie to 60 godzin, a z powodu protestu obsługi naziemnej może ucierpieć nawet 200 tys. pasażerów. W tym samym czasie ma też protestować niemiecka kolej.