- Widziałam informacje o 20 proc. (tlenu produkowanego przez dżunglę amazońską - red.) w różnych miejscach w mediach społecznościowych, ale to nie ma sensu - mówi Mills w rozmowie z "Newsweekiem". - Jest wiele powodów do niepokoju - nawet przerażenia - z powodu karczowania i wypalania dżungli amazońskiej, ale obawa o zasoby tlenu na Ziemi do nich nie należy - twierdzi.
Z kolei Philip Fearnside, profesor z Narodowego Instytutu Badań nad Amazonią z Brazylii podkreśla, że zasoby tlenu na Ziemi są stabilne i niezależne od lasów deszczowych, które zużywają większość tlenu wytwarzanego przez siebie w dłuższej perspektywie czasowej.