Bywa, że urlop nie należy do udanych. Zamiast schludnego pokoju na w hotelu czeka na nas zagrzybiona nora. Posiłki są kiepskiej jakości a morze owszem jest, ale 5 kilometrów dalej. Tymczasem miało być bardzo blisko.
Niektóre też biura podróży potrafią wprowadzić zmiany w swojej ofercie po wykupieniu wycieczki np. podnieść cenę, zmienić program.
Wakacji nikt nie zwróci, ale można próbować poprawić ich jakość lub odzyskać pieniądze. Prawo do tego daje ustawa o usługach turystycznych. Jeszcze do niedawna reklamację składało w ciągu 30 dni po zakończeniu wycieczki. To się jednak zmieniło. 1 lipca br. weszła w życie nowela ustawy o usługach turystycznych, która wykreśliła ten termin z przepisów. Obecnie zastrzeżenia do jakości usług powinno zgłosić jak najszybciej – najlepiej w trakcie wyjazdu. Dzięki temu, organizator będzie miał szansę usunąć nieprawidłowości.
Ze swoimi roszczeniami do biura podróży można występować przez 3 lata. Dopiero po upływie tego okresu roszczenia się przedawnią. Od 1 lipca reklamację można złożyć nie tylko u organizatora wyjazdu, ale także u agenta, który sprzedał wycieczkę.
Czytaj też: Jakie roszczenia przysługują pasażerom w przypadku opóźnionego lotu
Tak jak wcześniej można się domagać obniżenia ceny oraz odszkodowania lub zadośćuczynienia za poniesione szkody lub krzywdy. Do 1 lipca br. biuro podróży musiało odpowiedzieć na reklamację w ciągu 30 dni. Jeśli tego nie zrobiło, oznaczało to, że uznał ją za uzasadnioną. Nowe przepisy tej kwestii nie regulują.