Szczepionkę przeciwko Covid-19 przyjmie w pierwszej połowie stycznia papież Franciszek. Deklarację taką złożył jeszcze przed Bożym Narodzeniem. W Polsce zaszczepienie się publicznie zadeklarowało co najmniej dwóch hierarchów: abp Wojciech Polak, prymas Polski, oraz abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski. Obaj tłumaczyli, że ich decyzja podyktowana jest troską o zdrowie i życie innych ludzi oraz ich własne.
„Staram się słuchać ekspertów i traktuję szczepienie nie tylko jako szansę na pokonanie pandemii i powrót do normalności, ale także jako realizację przykazania miłości bliźniego" – stwierdził abp Polak. Z kolei abp Budzik zwraca uwagę na to, że „w przypadku obecnej pandemii można korzystać ze wszystkich szczepionek uznanych za klinicznie bezpieczne i skuteczne".
Deklaracja papieża, polskich hierarchów, nota Kongregacji Nauki Wiary, a także stanowisko Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP (opublikowane w poniedziałek) wielu katolikom, którzy dziś są w stosunku do szczepień mocno sceptyczni, powinny nieco rozjaśnić ich liczne wątpliwości. Tyle tylko, że z jasnym przesłaniem – o tym, że szczepionka jest szansą na powrót do w miarę normalnego życia, w tym także np. zniesienia limitów wiernych w kościołach (na czym duchownym, tak od strony duszpastersko-pastoralnej, jak i ekonomicznej powinno zależeć), trzeba dotrzeć do wiernych. A tego nie da się osiągnąć poprzez publikację jednego czy drugiego dokumentu – bo i tak wiele osób ich nie przeczyta. Z jednej strony odstraszająca może być objętość, z drugiej trudny do zrozumienia język. Trzeba, by biskupi poszli teraz niejako za ciosem i przygotowali krótkie przesłanie do odczytania we wszystkich kościołach, w którym rozwialiby pojawiające się wątpliwości.
A co trzeba rozwiewać? Ot choćby mit, że katolik przyjmujący szczepionkę, do opracowania której na wczesnym etapie jej powstawania wykorzystano komórki z abortowanych płodów, popiera przerywanie ciąży. Tymczasem moralne wątpliwości w tym względzie Kościół rozwiał już jakiś czas temu, przyjmując stanowisko, że każdy człowiek może z takich szczepionek skorzystać, „jeżeli nie są dostępne inne szczepionki niebudzące takich zastrzeżeń".
Nie oznacza to, że Kościół zamierza zmusić do przyjęcia szczepionek tych, którzy mają wątpliwości o różnorakim podłożu. Nie, wszystkie dokumenty Kościoła podkreślają dobrowolność przyjęcia szczepionki. Zalecają wyjaśnianie kwestii spornych z lekarzami, ale nie kierowanie się głosami opinii publicznej. Niemniej watykańska nota „na temat moralnej oceny" szczepionek podkreśla, że ludzie odrzucający produkt wyprodukowany z linii komórkowych od abortowanych płodów „powinni innymi sposobami profilaktycznymi i właściwymi zachowaniami powziąć kroki dla uniknięcia stania się nośnikami transmisji czynnika infekcyjnego. W sposób szczególny powinni oni unikać wszelkiego zagrożenia dla zdrowia tych, którzy nie mogą zostać zaszczepieni z powodów medycznych lub innej natury, a którzy są osobami najbardziej wrażliwymi".