Te dobre wiadomości zwolennicy legalizacji marihuany zawdzięczają specjalistom z Wydziału Medycyny Uniwersytetu w Pittsburghu oraz Uniwersytetu Rutgersa. Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku zaczęli oni przyglądać się zdrowiu osób używających marihuany. Wówczas ich podopieczni mieli po 14 lat – chodzili do publicznych szkół. Badania prowadzono do czasu, kiedy osiągnęli wiek 36 lat.
Uczestników podzielono na grupy – tych, którzy nie używali narkotyków wcale (było ich najwięcej, 46 proc.), nałogowców (22 proc.), osoby, które rozpoczęły korzystanie z narkotyku jako nastolatki i używają ich dotąd (21 proc.) oraz tych, którzy wprawdziwe palili, ale już przestali (11 proc.).