„Przygotowujemy bufor łóżek pediatrycznych oraz zwiększoną aprowizację leków-przede wszystkim antywirusowych ale i antybiotyków, w nowym roku wprowadzamy testy różnicujące grypę, RSV i COVID-19” - zapowiedział w czwartek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. W środę minister informował, że w kraju jest blisko 270 tys. zachorowań na grypę w ciągu tygodnia, z czego połowa to dzieci.
W rozmowie z Polsat News dr Paweł Grzesiowski został w piątek zapytany o krążące w mediach społecznościowych twierdzenia, jakoby wzrost liczby zachorowań na grypę i RSV był konsekwencją spadku odporności Polaków po akcji szczepień przeciw COVID-19. - To są zupełne bzdury. Nie ma żadnych dowodów na to, że szczepienia - jakiekolwiek, czy to covidowe, czy szczepienia grupowe, czy szczepienia przeciwko pneumokokom - obniżają odporność - odparł ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
Czytaj więcej
Finansowa sytuacja szpitali jest dziś bardzo niepewna – podkreślali goście debaty „Rzeczpospolitej”: eksperci, lekarze i dyrektorzy szpitali.
- Jest inny problem: istnieją bardzo poważne przesłanki, które mówią o tym, że COVID uszkadza odporność - zwrócił uwagę lekarz. - To właśnie obserwacje w kilku krajach, gdzie w tej chwili widzimy wzrost zachorowań na szkarlatynę, na ciężkie powikłania zakażenia paciorkowcowe, to nas naprowadza na ślad, że to nie są efekty szczepień, tylko to są efekty przejścia - i to nie raz - infekcji koronawirusowej, czyli COVID-19. Istnieją poważne przesłanki naukowe, które mówią o tym, że jeśli ktoś chorował na COVID, może przez rok, a nawet dwa być bardziej podatny na infekcje. Tutaj jest więc wręcz przeciwnie: ktoś, kto był szczepiony przeciwko COVID, rzadziej chorował, rzadziej chorował ciężko i te osoby mogą w lepszej kondycji w tej chwili przechodzić przez ten bardzo trudny okres - tłumaczył immunolog i pediatra.
Zdaniem dr. Grzesiowskiego może być natomiast tak, że „przechorowanie COVID-u obniża efektywność podawanych potem szczepionek”. - To jest moja w tym momencie intuicja. Nie mamy na razie żadnych danych, które by (to) potwierdzały - zaznaczył. - Ale moja intuicja, jako immunologa i pediatry mówi, że jeśli ktoś ma osłabiony system odpornościowy, to również szczepienie może działać słabiej, więc musimy być również przygotowani na to, że taka hipoteza znajdzie swoje potwierdzenie w przyszłości - mówił.