Wariant Omikron koronawirusa SARS-CoV-2 według dotychczasowych badań i analiz wydaje się być znacznie bardziej zakaźny niż inne warianty, wywołuje natomiast łagodniejszą infekcje, co sprawia, że liczba hospitalizacji i zgonów nie rośnie tak, jak w poprzednich falach pandemii.
Część naukowców po tych doniesieniach zaczęła wyrażać ostrożne przypuszczenie, że Omikron może działać jak naturalna szczepionka przeciw Covid-19. Ich zdaniem może to prowadzić do przekształcenia epidemii Covid-19 w chorobę endemiczną.
Czytaj więcej
- Prawdopodobnie z początkiem marca wygaśnie „fala omikronowa”, przy czym to nie znaczy braku ognisk zakażeń - ocenił prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
- W dalszym ciągu z powodu infekcji wirusem SARS-Cov-2 umierają ludzie, to nadal jest poważna choroba. To, że przebiega łagodniej w porównaniu z poprzednimi wariantami, nie oznacza, że zaczęła być całkowicie bezpieczna - ocenił prof. Andrzej M. Fal.
- Wirusy mają tendencję do pozostawiania zdecydowanie większej liczby powikłań - i to odległych powikłań - niż infekcje bakteryjne, a wirus SARS-CoV-2 w tym celuje. Pod tym względem Omikron nie różni się od poprzednich wariantów tego wirusa - dodał rozmówca portalu pulsmedycyny.pl.